Mowili mu polaczku , to mnie wkurzylo , bo to niemiecka produkcja . Film spoko , Generalnie dramatow nie lubie a ten calkiem mi sie spodobal Clint Eastwood juz dziadek nie ma co a dal rade , Fajnie zagral . Dobre kino polecam
Ale dlaczego cię wkurzyło? A to nie jest niemiecka produkcja, a amerykańska. (Nie wiem, czemu napisali niemiecka, ale dzieje się w ameryce i reżyser jest amerykański, więc nie wiem czemu Ci przyszło do głowy, że to niemiecka produkcja).
Po za tym mówił mu to jego przyjaciel, tylko on, w dodatku żartem (on go od kutasa wyzywał :D).
Również taka sama ocena. Ciekawa postać Walta Kowalskiego, który jest zagubiony w tamtej rzeczywistości i gryzie się ze wspomnieniami z wojny! Kilka świetnych wymian zdań i co by nie mówić, zaskakujący finał! ;)
mówisz o tej scenie jak białas z tą Azjatką szedł spotkał czarnych i zaczął ich naśladować? fakt nie dziwie się ,że czarny zaczął do niego zaczął walić teksty typu" nie rób tak więcej bo przypieprzę" To było żałosne jak nic "siema ziomusco ,tam" i te gesty murzynów ku.. żenada, jak się tak można ośmieszać. jakbym tam był to bym go wyśmiał równo.
Dokładnie:))) Po tym jak mu Walt wytłumaczył co o tym myśli, to i od razu zmienił pewnie nastawienie....nie mówiąc, że i sami Murzyni tak jakby z pełnym szacunkiem do niego. I tak poza tym to właśnie w tej scenie widać, że z Walta żaden rasista, ta z pewną troską do nich "trzymajcie się".