PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476580}
8,2 437 921
ocen
8,2 10 1 437921
7,6 41
ocen krytyków
Gran Torino
powrót do forum filmu Gran Torino

Polski motyw.

ocenił(a) film na 9

Czy Walt Kowalski był Polakiem? Tak wynikało z jego wizyt u fryzjera, a mianowicie był "wyzywany" od "Polaczka". Jeśli, tak to czy to miało jakieś znaczenie dla filmu? Czy to po prostu przypadek. Swoją drogą dziwna sprawa żeby Polak był rasistą w Stanach.

ocenił(a) film na 9
t0mek92

Czy przypadkiem nie jest to kolejny film z Clintem Eeastwoodem z polskim motywem. Tak coś mi chodzi po głowie.

ocenił(a) film na 8
Reijohuz

Eastwood ma polskie korzenie.

ocenił(a) film na 9
CottonCrush

Jasne od razu polskie korzenie...."Jego rodzina ma pochodzenie angielskie, holenderskie i szkocko-irlandzkie." za wikipedią...

t0mek92

Właśnie też się zastanawiam! Fryzjer ze dwa razy powiedział do niego "Polaczku", poza tym jego nazwisko pisze się prze "w", a gdyby było bardziej amerykańskiej to raczej przewidywałabym "v".. No ale to akurat żaden powód. Jednakże Sue powiedziała do niego, że jest Amerykaninem. I właśnie nie wiem..

ocenił(a) film na 10
Cartner

jasne, że jest polakiem tylko pytanie czemu, po co - czemu nie hiszpanem czechem czy franzucem.

ocenił(a) film na 10
No_eXiT

a to jakis problem ze zrobili z niego Polaka? Mysle ze nie :)

ocenił(a) film na 10
t0mek92

myślę, że Kowalski był Polakiem, to pokazuje chociażby jego nazwisko, które zostało specjalnie użyte, ponieważ jest ono TYPOWO polskie. A to, że Sue powiedziała, że jest Amerykaninem , to chyba chodziło o obywatelstwo , o to, że mieszkał tam, być może od urodzenia. Kto wie, może tylko jego (w filmie) rodzice byli Polakami? W każdym razie myślę, że nazwisko jest na tyle sugestywne, że nie ma wątpliwości , że Walt miał coś wspólnego z Polską ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
georgeAzbest

przecież amerykanami można nazwać jedynie rdzenną ludność mieszkającą tam przed przybyciem białego czlowieka, reszta to mix ludności z Europy i reszty kontynentów

ocenił(a) film na 8
igielka192

Sorry, ale glupszej definicji nie slyszalem. To jak nazywać np prezydenta USA ? Panie prezydencie jest pan jednym z ludzi których przodkowie przybyli do tego kraju, nie jest pan Amerykaniem!!! tylko indianina można nazwać Amerykaniem??? Przeciez stany to taki kraj gdzie jest sieczka kulturową i to czy ktos jest Amerykaninem definiuje tylko jego obywatelstwo bo ten kraj to zbieranina ludzi z innych kultor jak sam napisałeś ale sa to Amerykanie!!!

Edmond__Dantes

Amerykaninem, a nie Amerykaniem :D. Ale ogólnie zgadzam się z tym, co napisane.

ocenił(a) film na 8
Eryniae

Pisze na telefonie:-P literowka...jest też kultura przez o, za co przepraszam-wina sprzętu. Dziękuję za przyznanie racji

ocenił(a) film na 10
Edmond__Dantes

Od strony technicznej tylko Indian nazywa się 'Native Americans', 'miejscowymi', więc coś w tym jest. Reszta pożyczyła nazwę.

ocenił(a) film na 10
Edmond__Dantes

Tak jest, co widać chociażby po sprawie Obamy, rozdartego między Afryką, Indonezją i czort wie jeszcze, czym. 'Panie prezydencie jest pan jednym z ludzi których przodkowie przybyli do tego kraju...'

ocenił(a) film na 8
georgeAzbest

To ostatnie zdanie nie jest żadna rekomendacja dla tego filmu:-P "wielkiemu" wojtusiowi podoba się "gran torino" i co to kogo obchodzi??? Zdanie rozwydrzonego dzieciaka, który w życiu nie pracował i nie zna prawdziwego zycia, gratuluję idola

ocenił(a) film na 9
Edmond__Dantes

No tak. Jeśli napisałbyś, że tobie się podobna to byłoby lepiej. Ciężko pracujący człowiek, dzielący się swoimi życiowymi przemyśleniami.
"Swoją drogą dziwna sprawa żeby Polak był rasistą w Stanach." - śmieszne :).

ocenił(a) film na 8
edi_nie_oglada_filmow

Po co ten sarkazm? Chyba to forum zeby wyrażać swoje zdanie, a jakichś pseudo sportowców... Polak i rasista to prawie jak synonimy przynajmniej w oczach innych nacji, więc nke wiem co w tym śmiesznego?

ocenił(a) film na 9
Edmond__Dantes

Tu się zgadzam - mnie też nie obchodzi, że komuś się podobało. Ale różnimy się podejściem. Ja byłem niemiły dla Ciebie choć Cię nie znam, co jest hipokryzją z mojej strony. Przepraszam.

ocenił(a) film na 9
edi_nie_oglada_filmow

Nie chodziło mi o to że Polak nie może być rasistą a tym bardziej Polak w Stanach nie może być rasistą. Chodziło mi o to że sam nie był Amerykaninem takim w 100% a nie tolerował obcokrajowców, w swoim kraju, to trochę hipokryzja. Rozumiem co zrobił dla tego kraju przez co przeszedł ale mimo wszystko troszkę to mi się nie klei.
A odnośnie wątku, uznaliśmy że był Polakiem ale dlaczego? Czy na przykład uważał że taki właśnie jest Polak, charyzmatyczny, cierpki, który przez wiele przeszedł i właśnie chciałby aby jego bohater taki był? Czy Amerykanin taki ni mógł być ?

ocenił(a) film na 8
t0mek92

A kim jest "Amerykanin taki w 100%"? Stany Zjednoczone to młody kraj. Założony przez potomków Europejczyków. Ludność czarnoskóra przez wiele lat pełniła tam rolę niewolników dla białego człowieka. Azjaci pojawili się tam później. Stąd rasizm Amerykanina polskiego pochodzenia do innych nacji jest jak najbardziej logiczny. Żadna hipokryzja. To państwo m.in. jego przodków, nie Hwongów.

ocenił(a) film na 8
Peterek_dg

Oczywiście miałem na myśli Hmongów, przepraszam za błąd. Szkoda, że brakuje opcji edytowania postów.

Peterek_dg

jest taka opcja

ocenił(a) film na 9
Peterek_dg

Nie jest logiczna, jest wytłumaczalna - a to spora różnica.

ocenił(a) film na 9
t0mek92

To ciekawe. Pomagał sąsiadom, chodził do Włocha-fryzjera, żydowskiego (?) krawca itd. Możliwe, że chodziło o samo pokazanie bucowatości (obrażanie kogoś za coś na co nie ma wpływu), która w zasadzie nie jest typowym, prawdziwym rasizmem.
Ktoś już wyżej pisał, że Klint miał polskich przodków (a kto piękny, zdolny i bogaty nie miał ;)).

ocenił(a) film na 7
Edmond__Dantes

Taa
Szczęsny jest moim idolem bo na filmwebie jako ciekawostka napisałem że to jego ulubiony film. Szybko żeś go ochrzcił moim idolem. Zaraz dorobiłeś sobie teorie byle tylko coś nabazgrać i pochwalić się swoim intelektem.

ocenił(a) film na 8
georgeAzbest

Rzeczywiście przepraszam za ta pochopna latke ale dalej uważam, to wcale nie jest ciekawosta dotyczącą tego filmu bezposrednio. Myślę, że dla większości użytkowników jest nie istotna, wsumie nie potrzebnie łapie za takie słowa, ale nie sympatyzuje z nim i może dlatego mnie to uderzylo. pozdrawiam

Edmond__Dantes

Tak już zupełnie na marginesie, to piszesz niesprawiedliwie o Szczęsnym. W życiu nie pracował? Jako zawodowy piłkarz napracował się od dzieciaka. A Ty ile się napracowałeś?

ocenił(a) film na 8
czekina

Napracowal się... Bez urazy ale widać, że nie znasz życia. Ok ja nie zjadłem wszystkim rozumow ale jak poznasz w jakims stopniu brutalność tego swiata i ludzi to zrozumiesz, że zawodowi piłkarze nie pracują, a wręcz to darmozjady. Porozmawiaj z rodzicami albo z kimkolwiek. Piłkarze w obecnym świecie sa mocno przeplacani. Świat piłki stoi na lapowkach i ustawianych meczach, co w małym stopniu pokazał raport europolu. Też żałuję, że tak jest ale to niestety prawda. Możesz sobie mówić, że się znam na niczym i się mądrze ale się przekonasz.

ocenił(a) film na 9
Edmond__Dantes

Odwieczna zasada mówi - każdy zarabia tyle ile ktoś jest w stanie mu zapłacić. To że kluby same sobie tak biły w bębenek, że sporo się przekręciło... Inna bajka.

ocenił(a) film na 8
edi_nie_oglada_filmow

To chyba nie miejsce i nie czas na taką dyskusję. Bo można byłoby gadać godzinami na ten temat. W sumie masz rację ale czy to są całkowicie "czyste" pieniądze to śmiem wątpić. Chodzi mi bardziej o to, że świat stoi na głowie, ktoś kto naprawdę ciężko pracuje np. górnik, strażak, który naraża swoje życie, czy choćby pielęgniarki katujące nadgodziny zarabiają psie pieniądze a jacyś zblazowani gwiazdorzy tyle co Ci ludzie może nie zarobią przez całe swoje życie. Czy to jest zdrowe? nie mam pretensji bezpośrednio do nich, że tyle zarabiają ale jak sam napisałeś do tych, którzy im płacą.

ocenił(a) film na 9
Edmond__Dantes

Oni na nich zarabiają wcale nie gorzej. Nie chodź na mecze, nie oglądaj ich, nie kupuj ubrań marek sportowych i reklamowanych przez nich. To jedyne co możesz zrobić.
PS. Zamieszkaj w jaskini, tam ich jeszcze nie było/ma. ;)

Edmond__Dantes

Ekhemm. Poczulam sie w jakis sposob skomplementowana :D

ocenił(a) film na 8
czekina

to albo ja teraz nic nie rozumiem albo to kolejny sarkastyczny przytyk?czy to nie było do mnie... rozwiniesz to jakoś?

Edmond__Dantes

wcale nie sarkastyczny! poczulam sie po prostu przez chwile taka mloda i naiwna ;-)

ocenił(a) film na 8
czekina

Hahaha no chyba, że tak:) szkoda, że tu na profilu nie ma wieku bo bym się nie wygłupił... skończmy może ten mało optymistyczny temat bo to nie miejsce na takie rozmowy chyba co?:P

ocenił(a) film na 10
t0mek92

Moim zdaniem miał po prostu polskie korzenie, bo gdyby był "czystym" Polakiem, nie mieszkałby w Stanach, nie byłby zakochany w Ameryce (jako ojczyźnie) i miałby też polskie imię. A co to wnosi do filmu? Nie mam pojęcia :)

t0mek92

A w "Monsters, Inc." Mike Wazowski ma polskie nazwisko i jest potworem! ;)

Nie ma wątpliwości, że Walt Kowalski jest polskiego pochodzenia. Dlaczego? Czy scenarzysta chciał coś przez to powiedzieć? Moim zdaniem nie ma to większego znaczenia. Główny bohater jest przede wszystkim Amerykaninem, jego polskość poza nazwiskiem nie jest akcentowana.

Z żalem muszę stwierdzić, że na emigracji nie brakuje Polaków-rasistów, jednak w przeciwieństwie do Kowalskiego nigdy walczyli w Korei, ich psychika i postrzeganie świata nie są zakłócone koszmarem wojny.

ocenił(a) film na 10
ivaxxavi

Moim zdaniem jest inaczej - polski "Kowalski" to stereotypowy żołnierz z uprzedzeniami; vide Kowalski w Pingwinach z Madagaskaru, Kowalski (Bukowski?) w Hair - tacy w tej akurat chwili przychodzą mi do głowy. Rasizm w wojsku jest niestety "naturalny" - nie sposób kochać wroga gdy ten strzela w nasze szeregi, w nas. To szybko uczucie obejmuje wroga i mniej lub bardziej do niego podobnych (Kowalski na początku nie odróżnia Hmongów od Wietnamczyków), tym bardziej im większe poczucie zagrożenia - a mówimy to o wojnie czyli o zagrożeniu śmiertelnym. Clint nie dobrał sobie do scenariusza przypadkiem Hmongów i też nie dobrał przypadkiem Polaka - antypatycznego majster-klepkę, zgryźliwego i zawziętego jeśli chodzi o sprawy ważne, a do takich też należy wojna. A potem Clint stopniowo demontuje ten stereotyp, pokazuje jak mało istotne są pozory, a ważne czyny.

t0mek92

Nawet nie wiesz ile w USA jest Kowalskich ; ) USA to kraj wielu narodów, a niektóre nazwiska przetrwały tam wieki. Teraz pytanie, czy ktoś kogo prapraprapraprapraprapraprparpap dziadkiem był Polak (które też zresztą mógł mieć prapraprpapdziadka Polaka, a tak np. był brytyjczykiem) można nazwać jeszcze Polakiem? W filmie nie ma jednoznacznych znaków o tym, że to Polak, a gdyby tak było to z pewnością sam reżyser by o tym nas poinformował. Samo nazwisko to moim zdaniem kolejny przekaz w tym filmie, że USA to kraj wielu narodów, a wciąż rasistowski.

ocenił(a) film na 8
t0mek92

Był Amerykaninem rasistą, nie lubiącym imigrantów
Więc nazywanie kogoś obcokrajowcem było obelgą w jego świecie.

Włoch, w połowie żyd
cwany polaczek
irlandczyk

Czemu polaczek bo ma Polsko brzmiące nazwisko i jest cwany

ocenił(a) film na 9
t0mek92

On był zgorzkniałym starym człowiekiem którego wnerwiało zepsucie, oczywiści z początku odnosił się do Chińczyków z rezerwą i niechęcią ale potem się z nimi zaprzyjaźnił i im pomógł. Więc rasistą nie był.

ocenił(a) film na 9
frycek49

Ps. Miało być. Wnerwiało go obecne zepsucie jakie postępuje w stanach i na zachodzie i tyle.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones