Banalna historia, zbudowana wokół stereotypów i czarno-białych postaci. Dynamizm i ścieżka ewolucji głównego bohatera do bólu przewidywalna. Poza dziecinną historią to dobra gra aktorska, starannie dobrane elementy składające się na geograficzno-historyczny kontekst (chociażby tytułowe Gran Torino). Świetnie zrealizowane sceny konfrontacji Walta z gangami małolatów i kilka uroczych smaczków (jak np. relacja z fryzjerem). Kino solidne lecz historia kuleje.