latając wczoraj po kanałach natrafiłam na początek Granicy.... i już przy niej zostałam.
Ładna oprawa muzyczna, ładnie oddany klimat tamtych czasów, i sam temat przejmujący...
Absolutnie nie porównuję filmu do książki, gdyż film nie ma obowiązku wiernie jej
odzwierciedlać.
owszem, film nie musi wiernie odzwierciedlać książki, jednak uważam, że był on tak chaotyczny i niedopracowany, że bez znajomości lektury momentami mógłby być dla mnie wręcz niezrozumiały
Chaos to zbyt wielkie słowo ;) poza tym wbrew pozorom w chaosie występuje swoisty porządek ;)
Nie widziałam tego filmu, ale twierdzę, że ta historia zasługuje na dobrą ekranizację, może ktoś mógłby wreszcie zronbić jakąś nową wersje. Sądzę że to by się sprzedało
Ja bym nie nazwała filmu chaotycznym, ale mam wrażenie, że niektóre stare polskie filmy są tak zmontowane, że brakuje im płynności. Tak samo jak dostrzegam często wymyślne, nienaturalne (teatralne?) gesty czy pozy, tu było podobnie, ale mimo wszystko bardzo mi się podobał. Aż sama się zdziwiłam, bo książki z czasów szkolnych nie wspominam zbyt dobrze ;)