Największym i chyba jedynym atutem filmu jest jego niezwykły realizm i tym samym okrucieństwo na jakie poddawani są nielegalni imigranci. Reszta jest…milczeniem. Ogólnie film jest „cienki” i ostry jak żyletka. Daję 3. na 10. Sharon Stone – niestety starzeje się bez…klasy.