...jeśli któregoś dnia stwierdzisz, że nie masz ochoty na kolejny 'holiłucki' hit lub kolejną przereklamowaną krajową produkcję to...po prostu zrób sobie drinka, usiądź wygodnie i włącz "Great Kills Road"....ten film to nieśpieszna opowieść o człowieku, który poszukuje....kogo?..czego?....to już niech zostanie tajemnicą dla tego kto zdecyduje się zobaczyć ten film....dla mnie osobiście największe wrażenie zrobiłą sciężka dźwiękowa Han'a Otten'a.