PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=376241}
3,7 420
ocen
3,7 10 1 420
Grendel
powrót do forum filmu Grendel

Zły film

ocenił(a) film na 3

Po każdyn względem zły.
Źli aktorzy, złe sceny, złe dialogi, animacja grendela na poziomie smoka z wiedzmina.
Dunczycy w rogatych !!! hełmach walczą mieczami dwuręcznymi jedną reką, mocne .
Scena wybuchu oliwy zfilmowana jeden raz i pokazywana po każdym strzale.
Mimo to da sie objerzeć.

Vavek

Jak walczą jedną ręką to nie dwuręczne. @:-)
Braveheart też walczył mieczem, który być może nazwałbyś dwuręcznym, ale to był tzw. półtorak, miecz półtoraręczny. Dawało się takim walczyć w polu, ale nie za bardzo swobodnie można było nim machać za to był długi i ciężki jak już sięgnął to nie było zmiłuj. A półtoraręczny bo cios zadawało się co prawda jedną ręką, ale "w spoczynku" wymagał podtrzymywania drugą ręką za jelcem ze względu na ciężar. Wyprowadzenie ciosu też częściowo dokonywano dwoma rękami. Ale trzeba było być prawdziwym kafarem (nie takim cherlaczkiem jak Gibson @:-)) żeby w ogóle móc się czymś takim bronić.
Za to dwuręczne służyły oczywiście wyłącznie do walki na murach obronnych podczas szturmów na nie. Ciachało się oczywiście napastników na drabinach bo mało kto dałby radę unieść taki miecz nad głową. No może Jurand ze Spychowa @:-)

gandalfszalony

Można też zaliczać tripple kille jak Podbipięta ;D

gandalfszalony

No już bez przesady :) Miecze dwuręczne to maksymalnie jakieś 3kg. więc nie wiem czy aż takim "siłaczem" trzeba być, żeby tym walczyć. Do tego był dość dobrze wyważony (głownia) więc walka nim nie była, aż tak ciężka. Zresztą waga miecza nie świadczy o możliwości szermierki nim. Gladius (ten rzymski miecz) był leciutki (jakieś 0,8 kg), ale służył głównie do pchnięć, bo wyważenie było zazwyczaj kiepskie i szermierka nim (cięcia) były trudniejsze do wykonania niż dużo cięższymi mieczami średniowiecznymi (tak, nawet dwuręcznymi).

esese

Takoż rzecze wikipedia. @:-)

Poniżej inny tekst, który w jakiś sposób potwierdza to co napisałem poprzednio.
Oczywiście przesadziłem znacznie co do tej wyłącznej walki na murach, ale tak był stosowany pierwotnie. W pewnym okresie późnego średniowiecza i renesansu się upowszechnił, ale to nie zmienia faktu trzeba było mieć słuszna posturę by nim władać. Broń we wprawnych i silnych rękach była zabójcza choćby ze względu na rozmiary czyli zasięg i siłę ciosów, która w znacznym stopniu była efektem jego masy, no i oczywiście siły nim władającego. Jednak raczej walki tą bronią nie nazwałbym szermierką, co nie znaczy że nie istniały pewne techniki walki tą bronią. Ale nie należy się spodziewać, że wyglądały one tak jak by to zaprezentował Zabłocki czy bohaterowie trylogii Sienkiewicza, Kmicic czy Wołodyowski. Raczej właśnie przykład przytoczonego wyżej Podbipienty jest bardziej na miejscu.

" Najstarszą związaną z mieczem dwuręcznym historię możemy wyczytać w jednej ze szwajcarskich kronik, w której kronikarz przedstawił kilka ciekawostek. Miecz dwuręczny bardzo się sprawdził załodze miasta Laupen, która walczyła pod sztandarami Berna w 1339 roku. Laupen było wówczas oblegane przez liczne wojska grafa z Ney Kyburgo, Greyerza, Neuburga, sąsiedniego austryjackiego Freiburga, jak również wojska biskupa bazylejskiego i lausańskiego, zatem wszystkich którym przeszkadzała potęga Berna! Mieszkańcy Laupen trzęśli się ze strachu w przeczuciu czekających ich nieszczęść. Udało się im jednak odeprzeć nieprzyjaciela i zadać mu klęskę za pomocą halabard i mieczy dwuręcznych. Jest to jeden z pierwszych zapisków dokumentujących siłę i funkcjonalność miecza miecza dwuręcznego.''

(to a propos walki na murach, bo zapewne o taką chodzi w tym opisie)

Walka na miecze dwuręczne, wg ryciny z ok. 1500 r.
http://www.dawneuzbrojenie.republika.pl/cz13a.jpg

"Miecz dwuręczny (niem. Zweihänder, Bidenhänder, staroang. long sword) wykształcił się w Zachodniej Europie, którym na polu bitwy posługiwała się piechota, nigdy nie rycerstwo czy jazda. Miał on potężne rozmiary dochodzące do 170 - 180 cm długości o głowni ok. 150 cm i

wadze 3 - 12 kg.

Tomasz Szajewski tak pisze o nim: "Dzięki dosyć prostej, ale skutecznej technice walki był straszliwym narzędziem na polu bitwy. Rycerstwo przejeło te miecze do pojedynków aby popisywać się siłą i zręcznością." Powstwały traktaty szermiercze poświęcone również walce tym mieczem. "Nie sposób pominąć tu swoistej megalomanii rycerskiej: oto np. książę Walii kazał uzbroić swoich drabantów w miecze dwuręczne o długości ok. 220cm i wadze ponad 40 kg! Oczywiście egzemplarze te były wykorzystywane tylko do celów reprezentacyjnych, nie sposób było nimi walczyć."" @:-)

"Miecze dwuręczne pojawiły się po 1300 roku głównie w piechocie szwajcarskiej i niemieckiej (lancknechtów). W taktyce bojowej współgrały one z pikami i halabardami, jako broń trzeciej linii piechoty. Od XIV w. przyjął się jako uzbrojenie eskort dowudców i sztandarów. Miecz dwuręczny charakteryzował się długim trzonem rękojeści zwieńczonym stalową głowicą, służącym do chwytania oburącz (za trzon rękojeści, za głowicę i za trzon lub za trzon i ricasso poniżej jelca), krzyżowym prostym lub lekko pochylonym jelcem (często ozdobnie kutym) oraz czasami poziomymi obłękami bocznymi chroniącymi dodatkowo dłonie; głownie miały obustronnie tępy fragment poniżej nasady zwany ricassem (po staropolsku podkrzyżem) oraz poniżej dwa haczykowate występy służące do odparowywania broni dzrzewcowej i mieczy dwuręcznych. Miecze tego typu charakteryzowały się bądź głowniami o ostrzach prostych (tzw. espadon, hispadon), bądź głowniami płomienistymi, tj. o ostrzach falistych (tzw. flamberg), naśladujących swym kształtem rozedrgane języki ognia; nazwa flamberg pochodzi od nazwy jednego z mieczy Karola Wielkiego: Flamberge, Floberge, tj. tnący płomienie; możliwość posługiwania się flambergiem była formą nobilitacji, stąd też tych, którzy jej dostąpili, nazywano "mistrzami wielkiego miecza" (niem. Meister vom langen Schwert). Mieczami dwuręcznymi ze względu na ich parametry walczono w ten sposób, że zadawano nimi szerokie tnące ciosy prowadzone ukośnie znad głowy, trzymając broń tak, jak to opisano powyżej; była to broń bardzo skuteczna i straszna w rękach dobrze wyszkolonego piechura ze względu na świetne wyważenie oraz odpowiednią konstrukcję; "

"Błędem jest kojarzenie miecza dwuręcznego tylko ze średniowieczną Europą. Wykształcił się również w Indiach i Chinach. Niczym innym niż mieczami dwuręcznymi są przacież japońskie miecze (niektórzy znawcy zaliczają je do szabel ze względu na krzywiznę głowni, lecz sami Japończycy stosują nazwę miecz): tachi, katana czy wakizashi. Skupmy się jednak na mieczu no-dachi, wczesną odmianą bojową tachi, o kolosalnych wymiarach, do 180 cm, noszony w piechocie przez wybranych żołnierzy, odznaczających się odpowiednią staturą i siłą, przewiązywany na plecach przez lewe ramię. Upodobali go sobie japońscy artyści i na wielu obrazach o tematyce batalistycznej znalazły się wizerunki żołnieży dzierżących no-dachi. Oręż tyn nie zyskał dużej popularności, niewiele też go wyprodukowano. "

gandalfszalony

To chyba najdłuższy post jaki kiedykolwiek widziałem na forum filmu klasy Z :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones