nie. ta część zdecydowanie wypada najsłabiej. nawet nie najsłabiej... wypada po prostu tragicznie. wszystkie "przerażające" sceny, wieją nudą, a główne zło może w kulminacyjnych momentach co najwyżej wywołać uśmiech na twarzy, ziewnięcie lub wyraz zażenowania. słabo się postarali...
eee... kwestia gustu może. w moim odczuciu jedyny solidny horror, gdzie widać główne zło (głównie japońska jedynka). muzyka jest bardzo dobrze dopasowana, co naprawdę wzmaga niepokój i potęguje napięcie, a w kulminacyjnych momentach jeży włos na karku. problem w tym, że jest to typowy pop up, który bazuje na naszym pierwotnych instynktach. istotnie - może i nie jest przerażający, jeśli ogląda go osoba rozważna, racjonalna i tak dalej, bo raczej wątpię, żeby dojrzali, poważni ludzie bali się po obejrzeniu jakiegokolwiek horroru, przejść np. ciemnym korytarzem do łazienki... jest jednak nadal produkcją solidną i dobrze zrealizowaną.