PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=230925}

Gry weselne

Imagine Me & You
6,4 16 057
ocen
6,4 10 1 16057
Gry weselne
powrót do forum filmu Gry weselne

Tematyka filmu

użytkownik usunięty

Film mnie dobił, nie rozumiem jak można przedstawiać zdradę jako coś... dobrego. Bo taka
biedna, bo "kochała" kogoś mocniej, więc to wszystko usprawiedliwia. Smutno mi, bo w filmie
przedstawione zostało to w taki sposób, że sugeruje właściwy wybór głównej bohaterki i
wszyscy się cieszą z dobrego zakończenia (choć niektórzy zarzucają jego banalność, ale myślę
że to jest chyba wpisane w ten gatunek filmu;) )

Jejku! Ona PRZYSIĘGAŁA przed ołtarzem, czy przysięga nic nie znaczy? Z łezką w oku czytam
czasami w książkach jak kiedyś dane słowo (nie tylko w kwestii małżeństwa) było punktem
honoru, obietnicy się nie łamało... Prędzej uciętoby sobie dłoń. A tutaj wszystko jest na opak.
Pod wpływem uczucia kobieta wywraca swoje życie do góry nogami. A przecież to tylko uczucie.
Jest różnica między namiętnością/zakochaniem (gdzie właśnie główną rolę odgrywają
emocje) a miłością która jest czymś znacznie głębszym, i wcale nie musi być wiązana z
uczuciami.

Smutno mi, bo sama poważnie traktuję przysięgi, i kiedy ktoś mi ją składa, chciałabym mieć
pewność, że jej dotrzyma - bo wiem że ode mnie można tego oczekiwać.
A takie filmy jak ten pokazują że pewności nie można mieć nigdy, bo przecież "miłość wszystko
usprawiedliwia". (pomijając to że o miłości nie można mówić po miesiącu znajomości, ale to
już inna kwestia)

Poza tym - film zgrabnie zrealizowany, ciekawie przedstawione rozterki głównych bohaterek,
aktorzy spisali się naprawdę nieźle, ale ze względów moralnych, dla mnie nie do przyjęcia.

Wiem, że gdyby skończył się inaczej, to tak samo byłoby mi szkoda "tej trzeciej" osoby, jak to już
w wielu innych filmach było. Ale jednak to MĄŻ - znacznie więcej niż "chłopak" czy "partner", nie
kończy się tego typu więzi tak lekko... :((((((

W ogóle to w amerykańskich filmach o miłości gdzieś 3/4 to takie, gdzie żona/mąż z kimś romansuje, albo robią to tuż przed ślubem i trochę to denerwujące.

ocenił(a) film na 3

Nie mam nic przeciwko filmom romantycznym czy tematyce lesbijskiej ale ta pozycja to podrzędne kino 3-ciej kategorii. Niespójne, nielogiczne, słabo zrealizowane nawet ścieżka audio nie bardzo pasuje (raz klimatyczny kawałek w tle a raz kiczowata tandeta rodem z kina familijnego lat 80-tych a w międzyczasie poza dialogami kilkadziesiąt minut ciszy).
Sam scenariusz i dialogi tez bardzo słabe. Gra aktorska co najwyżej przeciętna. Wydarzenia są mocno uproszczone i przedstawione w bardzo płytki sposób. W dodatku mało realne i niemoralne. Nie polecam - kompletna strata czasu nawet dla wielbicieli gatunku.

ocenił(a) film na 5

Życie jest znacznie bardziej skomplikowane, niż się to wydaje bezkompromisowym nastolatkom. Za 20 lat sama się będziesz śmiała ze swojej naiwności.
A film faktycznie słaby, popłuczyny po Curtisie.

> Film mnie dobił, nie rozumiem jak można przedstawiać zdradę jako coś... dobrego.
> Bo taka biedna, bo "kochała" kogoś mocniej, więc to wszystko usprawiedliwia.

Nie chcę bronić tego filmu, bo mi się nie podobał, ale w tym wypadku nie masz racji. Rachel nie zdradziła męża, wręcz przeciwnie: usiłowała w sobie zdusić uczucie do Luce i zapewniła męża, że go nie zostawi. Pewnie by w tym wytrwała. Tym bardziej że Luce postanowiła zejść jej z oczu, spakowała się i wyjechała. To mąż zdecydował, że Rachel ma odejść do tamtej.

Być może zdradą nazywasz sam fakt, że się zakochała. Ale na to nie miała wpływu: przyszło samo, nieproszone.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones