Wygląda na to że D. Tusk jest starszy niż się wydaje i uczył się od "najlepszych". Po doświadczeniach jakie zdobył u Starka postanowił przeczekać aby zostać premierem w postkomunistycznej Polsce i sprowadzić ją na jedynie słuszną proniemiecka drogę.
Żarty żartami a polityka to brudna rzecz i każdy kto się nią zajmuje prędzej czy później zejdzie na złą drogę co własnie pokazuje ten film. Oni wszyscy są niewiele warci i każdy z nich ma coś na sumieniu.