Największe dzieło kinematografii polskiej. Zapiera dech, wstrzymuje oddech, zwalnia puls - jednym słowem, prawie zgon spowodowany ekstazą. Magnificent!
Sama scena monologu o Dariuszu jest moim zdaniem jedną z najlepszych scen w historii komedii polskiej i za samą tą scenę jak i cel w jakim twórcy zrobili ten fatalny skądinąd film ,należy się wysoka ocena 7.Jako jako kabaret się sprawdza.