Olśniewający geniusz pana Gruzy, na które polskie społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe, i być może w swoim zacofaniu nigdy nie będzie. Ilość odniesień do dzieł kultury Zachodu powala i tworzy zupełnie inną warstwę filmu, niestety niedostępną dla prościutkiego zjadacza czerstwego chleba. Byle palant tego filmu nie zrozumie.