Otóż nie wiem czy wiecie, ale scenariusz napisał wyjątkowo utalentowany scenarzysta, który ma na
swoim koncie takie dzieła jak wymiana żarówki i spłuczki. Operatorem był natomiast słynny fotograł,
który próbował swoich sił w branży weselnej, niestety, bez powodzenia. Podpisał się pod tym
reżyser Gruza - za coś trzeba żyć, jak się balowało za młodu i nie odkładało....
Polecam serdecznie, arcydzieło, kolorowe pawie zapewnione!
Niestety, ostatnie wartościowe dokonanie Gruzy to "40-latek". I pomyśleć, że ten reżyser współpracował kiedyś z Ireną Kwiatkowską, z Kazimierzem Rudzkim, z Aliną Janowską, z Wiesławem Gołasem....A teraz taką szmirę tworzy.