lecz niestety film jest średni raczej. I chyba jest jedna istotna wpadka. Na początku filmu widzimy auto z kierownicą po lewej stronie, który porusza się prawym pasem, a to podobno Liverpool. Spodziewałem się więcej.

Bell, Bening, Walters i Redgrave. Można nawet potańczyć!

Chcę zobaczyć, ale mogę nie zdążyć z Trzech Billboardow...

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/annette-bening-w-film-stars-don-t-die-in-li verpool-romansuje-z-duzo-mlodszym

ale naśladuje ją wprost wybornie. Jest równie czupurna, zalotna, kokieteryjna, sexy. I aktorsko równie niedoceniona (choć G.G. Oscara wygrała, za "Złego i Pięknego" Vincenta Minnnelli, jej kariery to nie rozbujało), więc rozumie ją doskonale.
Bo kwestionowanie umiejętności obojga byłoby niedorzecznością. Obie były...

zła, piękna i z Oscarem!
https://www.youtube.com/watch?v=DNdmGqLMqE4