Na duży plus zdjęcia. Niestety zawiódł główny bohater. Kościukiewicz to dobry aktor, ale w tej roli się nie popisał. Zagubiony, bez charyzmy, irytujący i nijaki. Lepiej wypadli Lubos, Cielecka czy Fabijański. Bardzo sztuczny wątek romantyczny. Słabiutka postać Marleny, która popisała się tylko bardzo zgrabnym biustem. To mógł być bardzo fajny film, ale niestety widać wiele grzechów naszego kina. Szkoda, ale mimo wszystko nie zmarnowałem czasu.