PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 87 044
oceny
5,9 10 1 87044
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

A więc nie idąc do kina, w końcu obejrzałem sobie tego oto potworka Frankensteina. I oto może garść moich przemyśleń na temat nie Disneya, nie jego polityki i samego podejścia do Star Wars , nie na temat J.J Abramsa czy Kathleen Kennedy. Ale garść moich przemyśleń na temat tego owego filmu.

Powrót Imperatora jest oczywiście z du** i sprowadza się do tego że obwieścił że oto wrócił i ma ogromną flotę. Flotę którą to budował chyba własnymi dłońmi i dlatego ma tak styrane paluchy hahahaha. Kylo Ren się z nim konfrontuje, ale że chłopaczek jest głupi, naiwny, niedojrzały emocjonalnie to zamiast stuknąć dziadka i przejąć to wszystko mu się w jakimś sensie omamić. Chłopie jesteś głupszy niż twój dziadek Darth Vader. Poe, Finn, Chewie, R2D2 i C-3PO mają tajną misją, która kończy się skakaniem Sokołem Milenium w nad przestrzeń czy też nadświetlną. Już dawno powinni się więc zabić. Rey trenuje w tym czasie pod okiem Leii i oto wreszcie widzę w tym jakiś trening na rycerza Jedi. Nie jakieś głupie trzy szybkie lekcje z TLJ. Okazuje się też że ye książki z TLJ z drzewa mocy jak z Harry'ego Pottera mają nawet jakieś uzasadnienie fabularne. Ostatecznie bohaterowie zbierają się w jednym miejscu, aby udać w kolejną podróż. Hej, przygodo. Trafiają na planetę gdzie jest jakiś festiwal, choć bardziej wygląda to na odpust. Tutaj Rey ma wizje i rozmowę z Kylo Renem, kiedy się ona kończy to nagle totalnie z dup* pojawiają szturmowcy. A potem pojawia się Lando, co już bardziej jest zrozumiałe. Kylo Ren zabiera wisiorek Rey podczas wizji, a więc First Order szybko ustala gdzie są. Bohaterowie uciekają. Znajdują oni sztylet Sithów. Rey leczy węża mocą i w jakimś stopniu ujarzmia go, co kupuje, bo przecież w końcu trenowała w tym filmie. Potem Rey idzie na spotkanie z Kylo Renem. Finn wysyła za nią Chewiego, tyle że to Chewie ma ten sztylet. Wysyłasz go samego, wiedząc że ma cenny przedmiot ? Idiotyczne. Kylo Ren leci tym swoim TIE Interceptorem w Rey a ta odcina mieczem świetlnym skrzydło. Jakim cudem Kylo Ren z katastrofy wychodzi bez szanku ? Ok posiada moc, czepiam się. Chewie zostaje schwytany a Rey myśli że niszcząc transportowiec którym był przewożony zabiła go. Próba ściągnięcia go mocą była bardzo absurdalna i przypominała mi scenę z gry The Force Unleashed. I teraz kolejna idiotyczna rzecz bo tenże Chewie jakimś cudem został schwytany ale jest na Sokole Milenium i ten frachtowiec jest teraz eskortowany przez TIE Fightery które trzymają go sobie na linach (!). Kur** serio ? Nie ma promienia ściągającego ?! Dobra bohaterowie trafiają w końcu na Kijimi, przy okazji BB-8 znajduje kolegę ''suszarkę''. Fabuła posuwa się do przodu. Odbijają Chewiego. Rey ma znowu wizję z Kylo Renem (jezu jak ta Daisy Ridley chu**** gra w tej całej scenie) Swoją drogą full REYLO. Następnie pojawia generał Hux z tym swoim ''I Am a Spy'' ale żenująca kwestia ale to że interesuje go porażka Kylo Rena daje podstawy na ciekawą postać której życie szybko się kończyło. Meh. Następnie znów REYLO i okazuje się kto, jest wnuczką Palpatine. Mamy też stały element Sithów, zdradę którą planuje Kylo Ren względem Imperatora. Nic nowego, bo Darth Vader próbował tego samego. Mamy kolejną planetą a nim wielki kawał drugiej Gwiazdy Śmierci. Logiki w tym jak on się tam w ogóle znalazł, jak przetrwał eksplozję nie ma w tym żadnym. Za to jest murzynka na koniu i pole bawełny hahaha. Prawie jak galaktycznie niewolnictwo z serialu Północ-Południe. Mamy wreszcie sale tronową Imperatora znaną z ''Powrotu Jedi'', nawet muzyka w tel kiedy po raz pierwszy tam się pojawia jest tutaj taka sama. Full fan service. Rey wersję samej siebie po ciemnej stronie mocy, tylko szkoda że ten wątek jest tak krótki a z du** pojawia się znów Kylo Ren i znów mamy REYLO. Pojedynek jest obu postaci na miecze świetlne jest nudny, nie porywający wręcz. Prequele robiły to lepiej. Leia umiera. Chiewie rozpacza, rozpacza bardziej niż za Hanem Solo. WTF ?! A potem Han Solo ukazuje się nagle Kylo Renowi. Nie jako duch mocy, tylko tak jakby jednak żył. Okazuje się że gwiezdne niszczyciele z floty Imperatora mają działa zdolne do niszczenia całych planet a dowódcą jednego z nich jest kobieta (ten Disney że swoją feministyczną agitacją). Poe przeżywa rozterki ale tu pojawia się znów Lando. Rey wraca na Ahch-To, chce zniszczyć swój miecz świetlny ale pojawia się duch Luka Skywalkera który łapie ten rzucony przez nią miecz i mówi że broni rycerza Jedi należy się więcej szacunku. Dobra hahaha, a sam w TLJ wyrzucił ten miecz kiedy mu go dała. Ten film starając się naprawić wszystko co widzieliśmy w TLJ staje się kuriozalny. Okazuje się że wszyscy wiedzieli że ów Rey jest Palpatine ale nie powiedzieli jej. To chyba ten moment kiedy wychodzisz na największą frajerkę w odległej galaktyce LOL. CGI młodej Lei okropne (!) Luke Skywalker w końcu wyciąga X-Winga :) Co mamy dalej ? Otóż Rey która idzie na spotkanie z Imperatorem, ruch oporu który na koniach galopuje na gwiezdnym niszczycielu. Imperator mówi Rey że jak go zabije to będą jednym, a Luke'owi w Powrocie Jedi tego nie proponował tylko chciał go szkolić. Sprzeczność. Okazuje się że Imperator ma coś na wzór senatu, do którego sobie przemawia hahahaha. Dalej juz powtórka z Powrotu Jedi czyli ''Your fleet is lost''. Kolejne już REYLO i zasadzie okazuje się że rola Rycerzy Ren w tym filmie to stanie i chodzenie. Pojawia się mnóstwo nowych statków chcących pomóc temu ruchowi oporu, które rozbijają w pył nową flotę Imperatora po tym jak ten strzela sobie piorunami chcąc wywołać jakieś 10 w skali Beauforta (pogodynka) i po tym jak zabija go Rey. Kylo Ren czy raczej Benio Skajłoker umiera. Rey buduje nowy miecz świetlny, wraca też na Tatooine do domu Larsów i staje się Rey Palpatine Skywalker. Staje się transwestyczną wersją nowego super bohatera w świecie psuedo-Gwiezdnych Wojen Disnejka. Aha male cameo zaliczają Ewoki, Endor, Wedge Antilles, Jawowie i ile dobrze widziałem nawet Bespin i słynne miasto w chmurach.

ocenił(a) film na 2
Rinzler

Podsumowując tona fan service'u + prawie non stop REYLO czyli wątek dwojga wrażliwie upośledzonych na moc postaci. I powiem
tak, miałem dylemat jak ocenić ten filmy, bo były zalążki, ociupinki, skraweczki dosłownie w tej fabule które mógłbym zaliczyć na tu
na plus. Na plus względem tego co zobaczyłem w TLJ i co uznaje za postęp. Ale jest tego za mało, zdecydowanie za mało, kosztem
głupot które w tym filmie się pojawiają. A im bliżej finału, tym wszystko to, całość, się po pier**** i to mocno. Tak więc z samej tylko
litości, z tego że The Last Jedi jest gorszy i to on otrzymał u mnie ocenę 1/10 dam teraz tu 2/10. Na więcej to ten film nie zasługuje !

ocenił(a) film na 2
Rinzler

Aha zapomniałem wspomnieć o muzyce. Ok mamy utwory z klasycznej trylogii. Jest to i plus filmu bo słyszymy znane nam
utwory które lubimy oraz kochamy, ale też jest to minus filmu bo nie usłyszymy tutaj niczego nowego. To znów jest ten fan
service. A poza tym to muzyka w Skywalker. Odrodzenie ostatecznie jest potwierdzeniem tego że twórczość Johna Williamsa
jeśli chodzi o muzykę do Gwiezdnych Wojen skończyła się w 2005 roku przy premierze ''Zemsty Sithów''. W nowej trylogii, tej
trylogii sequeli od Disneya mamy tylko jego odtwórczość. Szkoda. Ale może to sprawi że przy następnej trylogii (o ile taka w
ogóle powstanie) za muzykę będzie odpowiedzialny ktoś zupełnie nowy, z już nowym i świeżym spojrzeniem. Oczywiście nie
jestem wcale przeciwnikiem powrotu klasycznych motywów, ale niech one już będą w bardziej umiarkowanej formie. Takiej
jak np. u Jeremy'ego Soule'a i utworze ''Bastila Shan Theme'' z gry Star Wars: Knights of the Old Republic. Zresztą posłuchajcie

https://www.youtube.com/watch?v=q8-ZKQ4YHGg


ocenił(a) film na 2
Rinzler

Plan Disneya to teraz trzy lata przerwy, a po nich trzy filmy. Pytanie czy to będzie trylogia a więc kolejne epizody X, XI i XII czy też
zupełnie nie powiązane ze sobą produkcje. Co to by nie było, to mam nadzieje że nastąpi oddzielenie się grubą kreską od postaci
takich jak np. Rey, Poe czy Finn i nie będzie kontynuowania ich wątków. Nie będzie kontynuacji tej nowej trylogii. Na to przyznaje
liczę teraz.

ocenił(a) film na 2
Rinzler

Dziwie się że niektóre nasze portale / strony trąbią o sukcesie tego filmu w Polsce. Skoro światowy boxoffice pokazuje wyraźnie że
film zarobi mniej niż pozostałe dwa, to oznacza że poszło na niego znacznie mniej widzów. Także tutaj w Polsce. A więc jaki sukces ?

Rinzler

Najśmieszniejsze jest to... Że Disney wspomniał, że teraz kończy filmy o Skywalkerach. Ale to nie oznacza, że dalej postacie z Sequeli nie dostaną własnych filmów (Rey, Poe, Finn). Jeśli takowe powstaną, to z wielką chęcią je już zbojkotuję.

ocenił(a) film na 2
cloe4

Skoro kończy filmy o Skywalkerach a Rey jest Skywalkerem to znaczy że już nie ujrzę jej na ekranie ? Jeśli tak to się ciesze.
Na własne solowe filmy to bym nie liczył, raczej po coś powstało przecież Disney+. Wydaje mi się więc że będą to seriale.

Rinzler

Mogą też wzorem netflixa produkować filmy, które nie pójdą do kin.

ocenił(a) film na 2
cloe4

Mogą, tyle tylko patrze że na to w jaką stronę idzie MCU a idzie nie tylko w filmy ale i serialu a MCU to inni ludzie ale jednak wciąż Disney. Ta strategia może, ale nie musi dotyczyć również Gwiezdnych Wojen. Poza tym duże będzie zależeć od Mandalorianina i Kenobiego. Jeśli seriale się przyjmą, a myślę że się przyjmą bo taki miał bardzo ciepłe przyjęcie, to pójdą w tym kierunku. Inna kwestia czy Poe, czy Finn to są bohaterowie którzy zasługują na solowe filmy ? Disney powinien się od filmu Skywalker. Odrodzenie, od tej swojej nowej trylogii, wątków i bohaterów odciąć grubą kreską i zacząć robić coś nowego. Tak jak odciął się Mandalorian

Rinzler

Też mam nadzieję, że kolejne projekty już będą się odcinać od Sequeli. Jeśli jakiś film wyjdzie dobry, to nie chcialabym go unieważnić, ale jak będzie tam jakieś nawiązanie do 7-9 to będę zmuszona. Nie chcę już więcej wracać do tych wspomnień wojennych. :P

ocenił(a) film na 2
cloe4

Jeśli potrafili w pierwszym serialu live action w tym universum pt. Gwiezdne Wojny
postawić na Mandalorianina, na kompletnie nową postać, kompletnego no name'a
Potrafili zaryzykować, a więc wykazać się odwagę. I to ryzyko się biorąc pod uwagę
odbiór przez widzów opłaciło. To nie widzę co stoi na przeszkodzie aby iść tą drogą.

ocenił(a) film na 2
cloe4

Pytanie tylko czy finansowo to pociągną jako całość, jako Disney który już przecież zapowiedział drugi
sezon Mandalorianina, serial o Kenobim i kilka jeśli nie kilkanaście seriali dotyczących MCU. Poza tym
(tego nie wiem, jak ktoś wie to niech mnie tutaj uzupełni) czy to nie jest tak że Oscar Isaac, John Boyega
i Daisy Ridley mieli kontrakty tylko na 3 filmy w świecie Star Wars ?

ocenił(a) film na 2
Rinzler

W ogóle nie rozumiem tego jak niektórzy podniecają się tym że w filmie pojawia się Legion Revana, co oznacza że postać Dartha
Revana jest kanonicza. Co z tego że jest, jak KOTOR nie jest. Podobnie jak Thrawn jest kanoniczny, ale jego książkowa trylogia nie
jest. Disney myśli że jak poprzywraca bez składu i ładu parę postaci to fani się ucieszą i będą mniej krytykować ? Naiwni głupcy !!!

ocenił(a) film na 1
Rinzler

"Disney myśli że jak poprzywraca bez składu i ładu parę postaci to fani się ucieszą i będą mniej krytykować ? Naiwni głupcy !!!" - chyba jednak nie naiwni, skoro widok obu postaci jednak spowodowała u wielu nerdgazm.

ocenił(a) film na 2
Dosei

Spowodowanie tego jest celowym działaniem korporacji, podbiciem hype'u. Natomiast Thrawn miał lepszą historie
w książkowej trylogii Timothy'a Zahna niż w serialu animowanym Rebels. A co do zaś Dartha Revana to aż szczerze
aż strach pomyśleć co wymyśli Disney jeśli rzeczywiście wróci do tej postaci i nie jest to filmowy easter egg. Przecież jego historia w KOTOR jest świetna, sama gra ma znacznie lepszą fabułę niż cała nowa trylogia sequeli razem wzięta.

ocenił(a) film na 1
Rinzler

Również bym nie chciała aby ruszali tę historię z KOTORa

ocenił(a) film na 2
Dosei

Jeśli Disney wsłucha tak jak wsłuchaj się J.J Abrams w głosy fanów tworząc film Skywalker.
Odrodzenie to niestety jest spore prawdopodobieństwo że sięgną w kolejnych filmach do
czasów Starej Republiki. I jeśli Legion Revana nie jest tylko filmowym easter eggem a jakąś
wskazówką, no to możemy ujrzeć nowe przygody Dartha Revana lub po prostu Revena bo
przecież przed upadkiem był rycerzem Jedi.

ocenił(a) film na 2
Dosei

Zresztą idiotyczne jest to że Disney zamierza przywrócić do kanonu Dartha Revana a wcześniej
z tego samego kanonu znamienitych Lordów Sith takich jak Ajunta Pall, Darth Krayt, Ludo Kressh,
Marka Ragnos, Naga Sadow czy Tulak Hord. Zmienił też ten status i nazewnictwo planety Korriban

ocenił(a) film na 2
Rinzler

Jako że serial Mandalorian zakończył dziś swój pierwszy sezon, to tylko śmiało mogę dodać że jest fabularnie lepszy niż filmowe
sequele, niż cała nowa trylogia a to daje nadzieje na to że Disney jednak potrafi zrobić coś fajne w universum Gwiezdnych Wojen.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones