PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 87 073
oceny
5,9 10 1 87073
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Mimo że najwięcej było go w TLJ, a w pozostałych dwóch epizodach na ekranie przeważała Rey, to w moim mniemaniu cała trylogia bardziej jest o nim, niż o naszej bohaterce. To jego decyzje mają wpływ na historię, raz podejmuje dobre, raz złe, ale na końcu odkupuje swoje winy i dokonuje czegoś, czego nie udało się jego dziadkowi: ratuje życie swojej "ukochanej", więc pokonał drogę odwrotną do Anakina w PT.

Nie bez znaczenia dla postaci jest również kreacja Drivera, który stworzył jedną z lepszych w całej sadze i wielkie brawa dla niego, a ludzie krytykujący go po TFA, że ma twarz nienadającą się na "złola", więc on nie pasuje do tej roli, powinno być głupio :P

ocenił(a) film na 8
sundayborn

Zgadzam się z Tobą. Moim zdaniem mistrzostwem były te sceny po jego przemianie - potrafił przekazać więcej jednym spojrzeniem, bez słów, niż inni bohaterowie "górnolotnymi" przemowami.
Poza tym w dwóch ostatnich częściach czuć wyraźną chemię między nim, a Daisy - super zagrali wzajemną fascynację ich postaci.
BRAWO!
Uważam jednak, że w ostatniej scenie filmu Rey powinien ukazać się również duch Bena, a nie tylko Leyi i Luke'a - moje subiektywne odczucie.

ocenił(a) film na 7
lucjana_p

Po prostu aktor najwyższej klasy i jeden z lepszych występów w całej sadze. Daisy moim zdaniem również uniosła tę rolę, może miała trochę mniej do zagrania od Adama, ale zgadzam się, że było widać chemię, a brak takowej pomiędzy głównymi bohaterami potrafił zepsuć niejeden film.

W ogóle jego śmierć budzi wiele kontrowersji ;)

sundayborn

Hm, dla mnie Rey i Kylo Ren/Ben Solo są równorzędnymi bohaterami nowej trylogii, a właściwie uzyskanie równowagi między nimi.

Co do aktorstwa to Daisy Ridley jest ładną kobietą (nawet bez makijażu wygląda atrakcyjnie, co jest w dzisiejszych czasach nielada rzadkością), ale aktorsko to niestety nie ten poziom co Adam Driver, który ma świetną mimikę twarzy, mowę ciała, modulację głosem.
Po prostu dzieli ich kilka poziomów w warsztacie aktorskim. Nie piszę tego złośliwie, po prostu stwierdzam fakt.

W "Ostatnim Jedi" on i Mark Hamill byli aktorko kilka stopni wyżej od reszty, w "Skywalker. Odrodzenie" Adam Driver nie miał już żadnej konkurencji.

P.S. W "SO" od czasu gdy wyrzucił swój miecz i "wrócił" Ben - nie odezwał się ani słowem aż do końca - a jednak jego mimika i mowa ciała mówiła wszystko... To niesamowity dar, cenny u aktora

ocenił(a) film na 7
abigail_

Wiadomo, że nie ma co porównywać jeszcze dość mało doświadczonej Ridley z Driverem, który zgarnia mnóstwo aktorskich nagród i gra u najlepszych reżyserów, ale trzeba przyznać, że aktorka pasuje do roli i - zwłaszcza w TFA - wypadła świetnie, bardzo naturalnie i to ona zdobyła większy poklask publiczności niż Adam, który zaś, bardzo niesłusznie, został przez wielu skrytykowany, bo...nie wyglądał na złola :D

Racja, Driver bez słów (no może poza "auuu" po skoku na łańcuch :P) potrafił pokazać przemianę postaci - była różnica pomiędzy Benem a Kylo. Ja tylko żałuję, że aktorem takiej klasy nie był Hayden w PT, bo wtedy przemiana Anakina w Vadera wyglądałaby trochę lepiej ;)

ocenił(a) film na 7
sundayborn

Bez Kylo i Drivera w "Skywalkerze" nie byłoby co oglądać, taka prawda. Bzdety, wypełniacze, nawiązania, sentymentalizm. Rey jest ciekawa ale w sumie tylko w kontekście Kylo, Palpatine to pretekst. Kiedy jest Kylo lub Kylo&Rey - jest fajny film, reszta z wyjątkiem paru scen - do kosza. Ale dzięki Driverowi -wystarczy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones