Bardzo lubię wplecione w tego rodzaju filmy delikatne elementy humorystyczne, co czasem przełamuje na chwilę zbyt duże napięcie, a Koreańcy są w tym mistrzami ;) polecam
W udanym kryminale główny bohater (były policjant) nie byłby idiotą uciekającym z miejsca zbrodni, gdzie można znaleźć mnóstwo uniewinniających go dowodów, np. nagranie wideo... Dodatkowo prywatny detektyw z aparatem w ręku nie nakrcił uniewinniającego go nagrania, które widział w tv... Wiem, że to miało na celu rozwinięcie fabuły, ale jest tak głupie, że psuje chęć oglądania filmu.