Glowny bohater to byly gliniarz, obecnie prywatny detektyw zajmujacy sie najczesciej rozwodami (szpiegowaniem niewiernych malzonkow), przy okazji samotnie wychowujacy kilkuletnia corke (z ktora nie ma za dobrego kontaktu). Podczas jednego z zadan trafia do hotelu z zamiarem zrobienia "pikantnych" fotek, a zastaje w lozku zadzgana kobiete. Ucieka z miejsca morderstwa, gdyz wie, ze zostal wrobiony. Ukrywajac sie przed scigajacymi go policjantami stara sie dowiedziec czegos wiecej o tajemniczym mezczyznie, ktory skontaktowal sie z nim przez telefon oferujac bardzo ciekawa propozycje... Dobrze zrobiony, mnostwo akcji, troche czarnego humoru, niezle nakrecone sceny walk i poscigi samochodowe, jednak niczym mnie nie zaskoczyl. Po prostu nie ta klasa co np. "The Man From Nowhere", choc ogladalo sie bardzo przyjemnie (mimo kilku naiwnosci). Obsada tez calkiem niezla.