bardziej interesuje mnie kwestia nadużywania środków psychoaktywnych niż dramat policyjny..
szybkim ślizgiem i szerokim gestem przez najbardziej rogate cechy charakteru jednego z moich ówczesnych ulubieńców, w powszechnej opinii outsidera, według mnie insajdera - wzorem niejakiego mcmurphy'ego pióra niejakiego kena kesseya - który siedmioma filmami zrealizowanymi w zaledwie dziewięć lat PRZYNAJMNIEJ PRÓBOWAŁ rozsadzić system od środka..