Choć film nie jest genialny, to naprawdę polecam obejrzeć. Nawet jeśli nie wkręcicie się w historię, animacja powali Was na kolana. Jest po prostu nieziemska. Tła, kolory i przede wszystkim projekty postaci - wszystko jest idealne. Przez cały czas gapiłam się z zachwytem na ekran (przede wszystkim na Haru :)) Sakisaka Io naprawdę się spisała.
W rzeczy samej znawcą animacji nie jestem ale ta wbija się od pierwszych chwil obrazem. Cieszę się że w zasadzie zostało wszystko zrealizowane krótko dzięki czemu nie tworzy się jakaś sztuczność. Mamy esencje na ekranie. Uroku dodaje również udźwiękowienie pięknie odgrywa emocje.
Choć seans krótki i na raz, to zostawi smak na długo... słodki.
Tak na koniec wątpię by Świat tak wyglądał gdy już będziemy mieli roboty człekopodobne : )
Nie wszystko jest tak piękne jak opisujesz.
Zacznijmy od pewnej sprawy technicznej, za produkcję tę odpowiedzialne sa 2 studia - Production IG oraz WIT Studio.
-WIT Studio odpowiedzialne było za animowanie projektów postaci Sakisaki Io oraz zrobienie całego tła -> i to faktycznie, wyszło genialnie. WIT Studio używają w 90% klasycznych metod animacji - czyli reczne rysunki - niesamowitośc tej ekipy widać w kazdym anime, w jakim maczają swoje place (nie ma tego dużo).
-Production IG odpowiedzialne było za animacje obiektów, efekty oraz złączenie wszystkiego w całość -> tutaj jest pies pogrzebany. Osobiście lubię te studio, wiele różnych dobrych anime wypuścili, ale w tej produkcji dali ciała, chcieli przedobrzyć i wyszło nie za dobrze (jak w każdym filmie, który widziałem od nich - co dziwne - w serialach jest wszystko jak najbardziej OK). Po pierwsze - grafika 3D - obiekty były ohydne (samochody, ta przedmiot/obiekt/budowla wręcz/whatever noszony na festiwalu - nie wime jak się to konkretnie zwie). Grafika 3D to jest najgorsze co może się przydarzyć podczas animacji, używana jest najczęściej w celu cięcia kosztów. Jestem na to wybitnie przeczulony i bardzo mi to przeszkadzało. Jedyne co było ładnie wykonane od strony Producion IG to była woda, reszta efektów i obiektów to był koszmar.
Także od strony graficznej dla mnie to było co najwyżej przeciętne mimo tego, że tła były piękne i same postacie.
Sama historia jest naprawdę dobra, podobał mi się ten zwrot akcji przy końcu, naprawdę się tego nie spodziewałem.
Obejrzałam to ze względu na Sakisakę, bo znam jej twórczość. I tam, gdzie spodziewałam się dostać coś dobrego, nie zawiodłam się, a wręcz przeciwnie. Nie mam oka specjalisty (poza tym strona techniczna filmu nie jest w kręgu moich zainteresowań), więc nie dostrzegam rzeczy, które dla Ciebie mogą wydawać się oczywiste. Ale wiem jedno: postacie i tło mnie zachwyciły i to głównie miałam na myśli pisząc komentarz ;)