W I części zostal postrzelony w bark, nastepnie potrącony samochodem, pozniej odstrzelono mu dłoń, a finał strzał w plecy, zagazowanie i podpalenie. Nic mu nie szkodzi i za to cenię chlopaka :D czekam do października!
miał też odrąbaną głowę w innych częściach, był przejechany przez auto i dźgany nożem. Ja już nie mam pomysłu co go może zabić.
odrąbali głowe nie jemu wtedy widac jak ogladasz ze zrozumieniem ogladnij jeszcze raz jak za trudne to dla Ciebie
Halloween z 2018 roku jest bezpośrednią kontynuacją oryginału z 1978, więc reszta kontynuacji się nie liczy
Bez sensu! Co typ może przeżyć dla utrzymania franczyzy? Już pozwolili by mu umrzeć. Bo to już się niedorzeczne robi...
To ma być niedorzeczne, Michael jest nadczłowiekiem którego nie sposób zabić "standardowymi" metodami i jest to wałkowane i powtarzane w każdym filmie a w tym już w szczególności
No cóż. Takie marki jak "Koszmar z ulicy Wiązów" oraz "Piątek 13-ego" umarły, wiec ktoś musi "żyć".
Przecież to gniot i najgorsza część po szóstce i Resurrection.
Głupota bohaterów przewyższa przeciętną ze slasherów, ale najbardziej mi się podobało sepuku bronią murzynki i gej patrzący na trupa swojego partnera i pytający Myersa "Michael wróciłeś do domu?", po czym grzcznie czekający na zaszlachtowanie...
Policja bezużyteczna, a podczas sceny linczu niewidzialna. Role bez głębi, niektóre kompletnie bez sensu, jak gość z wariatkowa. Laurie leżąca w szpitalu, poczas gdy Michal wybija tuziny na drugim końcu miasta.... Nikt nie ucieka, wszyscy wbiegają pod ostrze... W jedynce Myers ukazany jako bezduszny potwór, tutaj zdobywa się nawet na ponure żarty (ciała na karuzeli).
Dramat, szkoda było rok czekać. 3/10