Jestem wielką fanką Halloween, ale w tej części nie podoba mi się to, że poznajemy bohaterów i jakoś szybko potem ich wątek się urywa, jak to, że zaczynamy film od pojawienia się dziennikarzy, sugeruje to trochę jakby mieli odegrać ważną rolę w filmie, jednak potem giną i koniec :) albo chłopczyk, który ucieka z domu, gdy Michael zabija jego opiekunkę i w sumie nie wiadomo co z nim dalej...mam nadzieję, ze rozumiecie o co mi chodzi :)
Zastanawia mnie jeszcze jedna, może mało istiotna rzecz...jak Michael zaniósł ciało męża Karen do domu, skoro wszedł tam dopiero gdy zaatakował Laurie przy drzwiach?