a co jest fajnego w fan servisie? kto tego potrzebował? 3 dotychczasowe filmy to wlasnie fan service i nic poza tym xd

Ponuraku lepiej nic nie mów

Last Jedi nie miało wogulę Fan service, ludzie chcieli Luka który będzie walczył a nie umiera nawet nie zderzając miecza, Rey nie ma przez połowe filmu, Nie wiadomo kim są rodzice Rey(podobno złomiarze) Luke wyrzuca miecz, Snoke Umiera bez wyjaśnien. Żadna postać z poprzednich filmów nie pojawia się (tylko Yoda). To nie jest Fan service.

TLJ opiera sie na dwóch filarach fabularnych. Motywie ucieczki rebeliantow przed FO, które mobilizuje sie po utracie starkillera. Jest też szkolenie młodego ucznia przez starego, zgorzkniałego mistrza gdzieś na peryferiach galatyki.
Jakoś tak dziwnie podobne do ep V, gdzie rebelia dostaje w d, od Imperium- i to jeszcze z użyciem podobnych "technik perswazji" vide at- at- a Luke jest szkolony przez Yodę.

Snoke umiera bez wyjaśnień? No popatrz pan, zupełnie jak imperator w ep VI.

Masz rację TLJ nie miał fanserwisu, tylko w całosci samo przez sie tym fanserwisem było. Bez urazy, ale ta podjarka fanserwisem jest dla mnie kuriozlana. Czym innym do kurczaka były wszystkie poprzednie filmy zaczynajac od TFA z ich feelingiem rodem z ep IV, R1 z dr evazanem, tarkinem cgi i scena koncowa z Vaderem po maksymalnie wtórny względem ep V TLJ?

Wow, solo taki super bo wrzucili Maula. Mam co raz większe wrażenie, że to po prostu wygląda tak, że oni mają żadnych pomysłów na te nowe gwiezdne wojny, poz ciągłym festiwalem odniesień i jechaniu na nostalgii do starych sprawdzonych postaci, motywów najczęściej dookoła ot i rzadziej z prequeli.

Te film są słabe same przez się, a jak sie wezmie pod uwagę tematyczną konkurencję z tego roku to już w ogóle witki opadają.

Solo wypada blado na tle Deadpoola 2 czy Infinity War. Te gwiezdne wojny poziomem męczenia widza zaczynają przypominać jakieś współczesne pomyje po terminatorach, obcym.

Porownywanie Imperatora do Snoke jest niedorzeczne.
Imperator to postac przewijajaca sie przez 6 epiodow i wiemy o nim wiecej niz o Snoke ktorego widzimy w obu czesciach raptem 5 min ?

Bo Snoke to taka wydmuszka, że nawet "tfurcy" nie mieli ochoty poświęcić chwili na minimalne backstory postaci.xD

Tajemni mroczni mistrzowie ukryci w cieniu, pociagajacy za wszystkie sznurki.

Nawet gwardzistów maja podobnych.

W momencie premiery ep V i VI nikt nie wiedział nic o żadnych prequlach, wiec śmierć palpiego miała tam bardzo podobnym wydzwięk.

Sorry, ale w sumie pieprzyć ten Smołka, czy jak mu tam. Postać jest tak żałosnie zadaniowa i nastawiona na bycie przystankiem w rozwoju innego bohatera, że absolutnie pretekstowa i nie istniająca.

No, a że, w nowych Star warsach juz praktycznie brak dobrych bad guyów, bo Hux jest śmiechowy, a Kylo totalnie oci**** to naprawdę był dobry ruch poświećić jedyną postać złego, ktora mogła zostac dobrze poprowadzona do końca.

Film jest bardzo dobry , świetnie się bawiłem , Alden Ehrenreich wbrew opiniom niektórych doskonale sobie poradził z rolą Hana Solo , zakończenie daje nadzieję na kolejny film o Hanie Solo .A ponuracy zawsze będą zrzędzić .

Mnie ten film bardzo sie podobał

Mi też się podobał, ale każdy znajdzie tutaj wady i zalety. A największą zaletą jest to, że film się udał.

owszem film sie udał i to największa zaleta