W zasadzie tego filmu mogło by nie być, średni scenariusz, chwilami drewniane sztuczne dialogi średnia gra aktorska może poza Woody Harrelson którego jakoś specjalnie nie lubię ale i tak na tle innych był najbardziej wyrazisty co do Hana Solo którego zagrał Alden Ehrenreich jak dla mnie kompletnie nie trafiony wybór, jakiś taki bez wyrazu mało przekonywujący, bardziej na Indiana Jonesa by pasował niż tutaj średnio by nie powiedzieć słabo chwilami to wyglądało, na plus efekty specjalne które są ok ale też z butów nie wyrywają, podsumowując mnie ten film niczym specjalnie nie porwał czuje się zawiedziony liczyłem na coś jednak lepszego i ciekawszego....
Jeżeli NIE dostrzegasz w tym filmie nic nie wznoszącego do sw , to oznacza że masz oczy zamydlone ,
W jakim celu ty piszesz takie teksty w ogóle? On po prostu wyraził swoje zdanie, które ma prawo wyrazić.
''On po prostu wyraził swoje zdanie, które ma prawo wyrazić. ''
To wiem
W jakim celu ty piszesz takie teksty w ogóle ?
co do masz oczy zamydlone jest moim własnym stwierdzeniem . A to wzięło sie stąd że prequele są w ogniu krytyki , zaś starsza trylogia bardziej wychwalana . A od kiedy TFA i TLJ ujrzały światło dzienne nie którzy z hejterów prequeli przekonali sie , co do tych filmów . Jednak nadal znajdują sie ludzie którzy prequelami , zaś TFA i TLJ są uważane za powrót do korzeni klimatu starszej trylogii .
poprawne zdanie miało być
Jednak nadal znajdują sie ludzie którzy prequelami gardzą
Mi się nawet podobało. Może nie był to film perfekcyjny, ale da się oglądać. Co do postaci Hana, ja mam tutaj nieco odmienne zdanie. To jest tak, że mnie przekonał swoją grą, aczkolwiek jeśli chodzi o sam wygląd... nie był jakoś podobny do tego Hana ze starej trylogii. W mojej opinii niektóre wątki były troszkę nudniejsze, a niektóre niepotrzebne (patrz - wątek Lando i droida). Zastanawiam się jeszcze, co dalej z Maulem. Przyznam, że nie spodziewałem się go tam kompletnie jeszcze przed obejrzeniem i pytanie - czy to poszło w dobrym kierunku.