Pierwszy raz w życiu wyszedłem z Gwiezdnych Wojen rozczarowany. Chodzę na Star Wars do kina od ponad 30 lat. Na Imperium Kontratakuje byłem 7 razy w wieku od 10 do 15 lat, jeszcze w latach 80. Zawsze wychodziłem w jakimś stopniu uniesiony, często ze łzami w oczach. Nawet po tych najnowszych produkcjach. A tutaj zupełne nic.. Może to wina dubbingu, który miałem wrażenie że wszystko trywializował ale mimo wszystko od samego początku do końca oglądałem tę część z niesmakiem i wielkim smutkiem.
Spóźniłem się niestety i nie było już wyboru. W Lublinie grali tylko przez kilka pierwszych dni seanse z tekstem, potem całe tygodnie tylko z dubbingiem.