Lecter wiedział o Clarice akurat bardzo wiele, więc znalezienie jej adresu i dowiedzenie się o przeszłości nie było dla niego niczym trudnym, zresztą sama wiele mu powiedziała podczas przesłuchań w więzieniu. Pazzi umówił się w muzeum z Lecterem, że odbierze rzeczy poprzedniego kustosza jako dowód w śledztwie na temat jego zniknięcia, więc zapewne wymienili się adresem (nie pamiętam takowego dialogu, ale to dość logiczne). Porywacze znaleźli Lectera dzięki informacjom od Pazziego, które przekazał porywaczom (była scena, gdy spotyka się z nimi przed jakąśrestauracją). Jeśli chodzi o wezwanie policji, nie wiem o którą scenę ci chodzi, jeśli chodzi o porwanie to w końcu była tam Clarice, pewnie z jej wezwania się tam zjawili. Zresztą było mnóstwo świadków, którzy po prostu widzieli porwanie starszego człowieka. A całą ucieczkę Lectera masz przecież pokazaną w Milczeniu Owiec. Sam nie jestem fanem tego filmu i uważam go za kiepski sequel absolutnie genialnego Milczenia Owiec, ale jednak zarzuty które tu przedstawiłeś sugerują, że nie widziałeś poprzedniej części i sporo przegapiłeś w tym filmie