Jestem po seriali z Madsem Midkelsenem i.... Serial jak i Mads przebijaja tego Hanibala.
Hopkins.... W moim odczuciu jest za stary. To doslownie dziadek. Mads widac, ze ma 40+, ale jest w kwiecie wieku.
Serial dużo glebiej (ma wiecej czasu) wprowadza nas w postacie.
Co zwrocilo moją uwagę? Hanibal Hopkinsa jest cwaniacki. Moze zrobie kotleciki z twojej żonki cmokniecie i puszczenie żonki.
Mikkelsen by czegos takiego nie zrobil. Mial swoją elegancję. Nie puszczał tekścików.
Rozumiem, ze moze w ksiazce tak jest, ale tutaj caluje mloda agentke. Przy tak duzej roznicy wieku wydalo mi sie to niesmaczne.
W serialu, więź miedzy Hanibalem a Grahamem jest bardziej poetycka i intelektualna... Tutaj ot wykreowana osoba przez Hanibala. Dalem ci dojsc do FBI, teraz dalem ci mozliwosc przywrocenia do sluzby. Dalem ci kajdanki ktore mozesz uzyc...
Dziecinne oddanie wszystkiego na tacy.
W serialu Will zasluzyl. Poznal Hanibala. Zrozumial. Zaakceptowal. Uznał.
Tu mloda agentka pif paf leci z nozem, wierzga sie, ale dostala buciki.
Hanibala Mikkelsena ocenie na minimuk 9/10.
Hopkinsa 7,5