Obejrzałem do końca i nie rozumiem jak kiedyś mogłem dać temu filmowi 8. To już nie jest psychologiczny thriller o seryjnych mordercach, ale jakaś średnia sensacja. Inspektor, który sam chce dorwać Lectera dla nagrody - to się kupy nie trzyma. Przecież jakby go złapali dzięki jego informacjom to też powinna mu się należeć kasa.
Mason poza wyglądem nic szczególnego do filmu nie wnosi mimo, że jest Garym Oldmanem. W ogóle aktorsko bez rewelacji. O Moore już wspominałem, Hopkins najgorszy ze wszystkich trzech części, w których grał. W ogóle Hannibal poza sceną zjadania mózgu przedstawiony jest jak jakiś normalny koleś.
Najgorszy film z całej pentalogii.

Glowna nagroda 3 mln byla od kolesia ktory chcial sie odegrac na hannibalu, a nie od policji.
Gdyby detektyw poszedl z tym do fbi dostalby 250 tys dolarow zamiast 3 mln od Vergera.
12 razy wiecej robi roznice, nieprawdaż?

p.s ksiazek bylo 4 wiec to jest tetralogia.

Na pewno? Koleś wszedł na stronę CIA, gdzie Hannibal był wymieniony jako najgroźniejszy przestępca obok m. in. Nin Ladena. 250 tysięcy to trochę mało za przestępcę tej klasy.

PS. Ale filmów jest 5!

Mam film na dysku i sprawdzilem ClA dawalo 250tys za Hannibala na oficjalnej stronie. Po wklepaniu w neta: hannibal reward pojawila sie strona z oferta za 3 mln S wraz z numerem pod ktory nalezalo zadzwonic. Sprawdz zamiast dywagowac.

Nie każdy piratuje filmy. Nadal głupie.

Ok, rozumiem ze jestes jedna z tych osob ktore nie akceptuja cudzych argumentow.
W takim razie tutaj zakonczymy nasza dyskusje.

Ale co tu akceptować? Wiem, że masz rację, ale to nadal jest głupie. Raz, że skoro był na liście obok Bin Ladena i innych najgroźniejszych przestępców to nagroda powinna być wyższa. A dwa, że jak ktoś sobie wystawia nagrodę za przestępcę to powinna się nim zainteresować policja.

co do oczu to nie wszystkie detale z ksiazek musza sie zgadzac idealnie, rezyser ma pole manewru.
W hobbicie tez wiele rzeczy zostalo zmienionych porownujac do ksiazki.

Oczu bym się nie czepiała, ale ona ogólnie była kiepska. Jodie Foster może nie była idealni piękną modelką, ale miała niezwykły urok. Była intersująca. I nie wydawało się dziwne, że spodobała się Lecterowi.
A Julianne Moor jest nudną lalką Barbie z intelektualną pustką w oczach.

Brzydka lalka barbie. Caly ten film wyglada jak kup.a, jakby byl przepuszczony przez filter filmu klasy b z serialu z lat 80... Bez pani foster ani pana nortona ta seria nie ma pawa bytu.

Co do pana Nortona, się nie wypowiadam, bo "Czerwonego smoka" nie widziałam, ale Julianne wybitnie mi do roli Clarice nie pasowała.
Jodie Foster faktycznie stworzyła niezapomnianą kreację, zresztą podobnie jak William Petersen w "Łowcy" (też na podstawie "Czerwonego smoka"). Sceny z nią są wręcz hipnotyzujące, a moment kiedy opowiada o owieczkach naprawdę robi wrażenie ("The were screaming!"). A pani Moore, z całym szacunkiem dla niej, bo to świetna aktorka, po prostu była cały czas taka sama. Nie zmieniała wyrazu twarzy, nawet kiedy samotna łza bardzo poetycko spływa po jej policzku ma taką minę, jakby to wszystko nie bardzo ją obchodziło.

Moore, oczywiście. Tobie wyszedł mur, a mnie wrzosowisko:D

No przecie wiem jak się nazywa:P To miało być takie ironizujące jak "jestę jednorożcę" czy inne rzeczy pisane umyślnie z błedami.

A jeszcze co do oczu to ja się czepiam, bo po pierwsze to są filmy, w których często mamy zbliżenie twarzy, po drugie uroku Clarice-Foster dodają właśnie te piękne niebieskie oczy, a po trzecie trafiłem na ciekawostkę, ze w jakimśtam filmie zmieniono kolor oczu młodszej bohaterce, bo jej starszą wersję grała... Jodie Foster;p

No wiem przecież, poprawiłam mój własny post, bo napisałam Moor (bez e) czyli po angielsku wrzosowisko właśnie:D

A Jodie Foster ma piękne oczy, to prawda:)

A z tymi oczami, to pewnie chodzi Ci o Jenę Malone, która zagrała młodą Ellie Arroway w filmie "Kontakt", a która naturalnie ma oczy brązowe:D

Tak, to ta ciekawostka;)

Jonathan Demme był rozczarowany książką, zwłaszcza tym, co Harris zrobił z Clarice Starling, i natychmiast powiedział, że nie zrobi tego filmu. Scenarzysta Ted Tally też uznał książkę za mierną, ale scenariusz napisał zaznaczając, że jest mierny (finalnie go odrzucono na rzecz tekstu Mameta i Zailiana , który też jest fatalny). Po tym jak obaj panowie zrezygnowali Jodie Foster oświadczyła, że bez nich w to nie wejdzie. Tylko Hopkins dał się przekupić.
Goodbye horses
http://theplaylist.net/remember-late-jonathan-demme-great-video-essay-use-close- 20170426/