W tym filmie było torturowanie Hermiony? Chyba nie mówisz o tym napisie na ręku "Mudblood" i przyciskaniu głowy do podłogi?

No właśnie twierdze że nie został wykorzystany potencjał tej sceny. Stąd tez to moje spostrzeżenie apropo "filmu dla starszego widza". Gdyby twórcy zdecydowali się na to, mogli w tej scenie zrobić dużo więcej, a tak to z myślą o najmłodszych nie mogli tej sceny pokazać w bardziej brutalny sposób... czego żałuje :/

Po pierwsze to mogli użyć zaklęcia Crucio zamiast ręki Bellatrix, a po drugie tej sceny w ogóle nie było...

No mogli by, ale „krew” też nie byłaby zła :) Wszystko według mnie rozbiło się jednak o troskę o mogące się przerazić dzieciaczki.

Muszę się zgodzić, brakowało mi właśnie jakiejś reakcji ze strony np. Rona i bardzo mnie to uderzyło podczas oglądania.Generalnie gra Watson bardzo mi się podobała, ale Radcliffe'a już mniej. Uważam, że on jest jakiś sztywny, nieprzekonujący.. Poza kilkoma scenami widziałam w nim średniawego aktorzynę.

No w sumie... Przydało by się trochę więcej w tej scenie momentów "dla starszego widzą" :'(

Ona użyła Cruciatusa matko

Chyba
ale nie podobala mi sie ta scena bo bo ron i reszta zareagowali jakby wogóle ich to nie obchodziło nie poszli jej ratować a wrzeszczała okropnie. Ron zrobił po prostu zdziwioną mine i tyle :/

Zgadzam się z Tobą. Z wielkim napięciem oczekiwałam tej sceny, gdyż zalicza się ona do moich ulubionych w tomie VII. Niestety rozczarowała mnie... i to bardzo. Nie mam zastrzeżeń do gry Emmy czy Heleny, chociaż przekonana byłam, iż zostanie tu użyte zaklęcie "Crucio", tymczasem miałam wrażenie, jakby Bellatriks zwyczajnie ją gryzła. Natomiast Ron, Harry i Luna, znajdujący się na dole, reagują, że tak to określę, obojętnie na zaistniałą sytuację. Szczególnie Ron, który, jak wiemy, bardzo emocjonalnie rozpaczał za Hermioną. W filmie zabrakło mi właśnie tych emocji ze strony dwójki przyjaciół. Również scena oszałamiania Glizdogona do udanych się nie zalicza - miał popełnić samobójstwo z powodu okazania litości wobec Pottera, a mamy humorystyczne pacnięcie przez Zgredka. Ten fragment filmu miał ogromny potencjał: można było pokazać mocniejsze sceny torturowania Granger i śmierć Petera, a aktorzy mogli podejść do sceny z większym wczuciem. Jednak zadaniem reżysera było wszystko skrócić i "dogłaskać" ze wzgląd na młodszych widzów, przez co automatycznie potencjał przepadł. A szkoda.

Zgadzam się.
Ta scena akurat powinna być mocna. Do aktorek (Watson, Bonham Carter) nie mam zarzutów. :)

dla mnie ta scena została z pieprzona głównie przez Bellatriks,ale ukłon w stronę Emmy która zagrała naprawdę poprawnie. myślałam że będzie jak w książce 'crucio' itp,więc rozczarowanie ale potem jest już lepiej gdy Ron z Harrym wkraczają do akcji.