Bardzo trafne porownanie do Forresta... choc oczywiscie klimat jest inny... ale wydzwiek w sumie podobny. Mocno pozytywne.

(SPOILER INCLUDED) Mi przede wszystkim skojarzył się z Kurtem Vonnegutem jr. i jego antropologicznymi rozkminkami słodko - gorzkimi. Myślę, że porównywanie do Forresta jest trochę bez sensu: jasne, mamy humorystycznie przedstawioną historię życia pana z problemami mózgowymi, ale obydwa filmy opowiadają je zupełnie inaczej. Porównanie do Forresta nic nie wnosi istotnego do pisania o Harviem, więc dajmy spokój. A animacja miodzio, bardzo polecam, znakomita!