Headshort to niczym niewyróżniający się film akcji dla męskiej części widowni. Fabułą jest prosta jak budowa cepa i prowadzi do kolejnych scen akcji, które w znacznej większości stanowią bardzo dobre bijatyki. Może nie jest to poziom Raid czy Undisputed, ale wciąż wyższy niż w innych filmach tego typu oferowanych po 2010 roku. Iko Uwais podobnie jak w poprzednich produkcjach spisuje się wyśmienicie, niestety tym razem nie dotrzymują mu kroku operator i reżyser. Mimo to finałowa walka to prawdziwy majstersztyk. W tym jedynym przypadku można powiedzieć, że jest to poziom Raid.