PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=222871}

Himalaya Singh

Hei ma lai ah sing
9,0 8
ocen
9,0 10 1 8

Hei ma lai ah sing
powrót do forum filmu Hei ma lai ah sing

Komedia made in Hong Kong. Glupiutka, oj i to bardzo (nie wiem czy na trzezwo warto ogladac, zalezy kto ma jakie poczucie humoru i jak szerokie horyzonty ;)
Nie jest to moze taka jazda i orgia wizualna jak w przypadku japonskich "Kamikaze Girls" czy "Survive Style 5+", choc do normalnych ten film na pewno nie nalezy. Ale czegoz mozna sie bylo spodziewac po Wai Ka-Fai ktory ma na swoim koncie takie komediowe przeboje jak kultowe juz "Moje lewe oko widzi duchy" :)
Tytulowy bohater Singh wychowal sie w Himalajach. Rodzice powierzyli mu zadanie, by ozenil sie z India Beauty ktora spotka w Yoga City i kazali opuscic wysokie gory. Biedak turlal sie(doslownie !) w dol cztery dni, az dotarl do jakiegos indyjskiego miasteczka Blue City. Na nieszczescie wpadl do dzbana pewnej pieknej dziewczyny Tally, ktora zafascynowana jego stopniem wtajemniczenia yogi postanawila sie z nim ozenic. Ten jednak wciaz chce India Beauty, wiec kobieta ma plan by zmienic go w naprawde zlego faceta (zaczynajac od pokazywania mu bollywoodzkich filmow akcji z czarnymi charakterami, ktore w rzeczywitosci okazuja sie zupelnie innym gatunkiem kina hehe ;)
Mamy tez czterech turystow z Hong Kongu.
Trojka wypija pewien magiczny napoj i... traci pamiec. Zastanawiajac sie kim sa udaja miedzy innymi czlonkow yakuzy.
Czwarty (nota bene wyglada jak chinski Jas Fasola :) zahipnotyzowany blaka sie po miescie w poszukiwaniu ukochanej. Tyle ze rzeczywistosc miesza mu sie ze snem i raz widzi piekna dziewczyne, a innym razem brodatego Hindusa.
Oczywiscie cala ta paczke polacza wspolne przygody (kiedy juz sie poodnajduja pod koniec filmu :)
Pomyslowe, glupie i urocze. Do tego parodie "Kill Billa", "Jurrassic Park", "Memento", "Indiany Jonesa" i kilku innych filmow.
Aha, oklaski dla dwuglowej gadajacej Kobry :)

-Grail-

Brzmi miodzio. Dzięki za opis, pewnie obejrzę.

ocenił(a) film na 9
-Grail-

Nie wiem, co palił Ka-Fai Wai tworząc ten film, ale musiało być naprawdę mocne :D. Chyba narazie nie odwarzę się na ocenę, ten film jest zbyt zwariowany... z jednej strony go kocham, z drugiej nienawidzę, nie chcę wyciągać średniej. Chyba faktycznie lepiej nie oglądać na trzeźwo ;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones