Historia ciężka i bolesna, czyli odzwierciedlenie życia, może niewielu, ale na pewno kogoś z nas.
Czy jednak tak ponury, niełatwy film trzeba było "ubarwiać" występem gwiazdek z showbizu? Absolutnie nie. Mariah Carey, Lenny Kravitz (zagrali ok, nie neguje tego)- po co? Mało pewnie brakowało, a widzielibyśmy na ekranie wycackaną, sfotoshopowaną, biegającą na diamentowych obcasach Mariah - na szczęście tego nam oszczędzono! Smutna refleksja bierze, kiedy pomyśleć sobie, że sami twórcy filmu nie wierzą, że robią na tyle dobry film, opowiadają historię na tyle wartościową, by była ona w stanie sama się obronić, w zamian czego podpierają się celebrytami, które pasują do całości jak pięść do oka, a mogą nawet przeszkadzać w prawidłowym odbiorze filmu.
Nie wiem czy celebryci przeszkadzają w odbiorze jakiekolwiek filmu. Rola jest rolą, nie ma co dorabiać do tego ideologii. Jeśli jest dobra i trafia tam, gdzie trafiać ma to, czy to zagra Mariah, Gaga, czy inna nie ma znaczenia.
Co do celebrytów mam podobne zdanie jak "starlight_2" - są tak potrzebni jak zamrażarka na Antarktydzie, a w szczególności, że jest tylu utalentowanych, profesjonalnych aktorów na każdej szerokości geograficznej.
Nie zwróciłem nawet uwagi na to że grały tam jakieś gwiazdy - dopiero w napisach końcowych to do mnie
doszło - tak mocno wczułem się w fabłułę że w dupie miałem kto jest kim - ważne że wszyscy pasowali do
całości a "rozkminy" w postaci" jest tylu utalentowanych i profesjonalnych aktorów" mam w głębokim
poważaniu bo owszem, może i fakt ale do jasnej cholery skoro nie zwróciłem uwagi na to że mariah to mariah
a lenny...no właśnie, gdzie on był? Świadczy to po prostu o jednym, film był tak dobry że zwisało mi kto w nim
gra - ważne że każdy zagrał elegancko :)
bo Mariah została specjalnie ucharakteryzowana żeby odciąć się od swojego gwiazdorskiego, luksusowego wizerunku.
Przeczytajcie co Mariah mówiła o występie w tym filmie (między innymi o tym że jej rolę miała dostać Helen Miller) oraz ile już nagród za tą rolę dostała, a może coś zrozumiecie.
Tak czy siak film NIESAMOWITY!
P.S. Litości ludzie! Też nie przepadam za Mariah ale nazywanie jej gwiazdką jest... "nieco" niesprawiedliwie. Ta kobieta to legenda popkultury, gwiazdką to jest Paris Hilton czy Kim Kardashian
Heh dopiero teraz zwróciłem uwagę, że pani Weiss to Mariah Carey, dobra rola:) Nie przeszkadza mi to w odbiorze filmu, jeśli są to role drugoplanowe, nienarzucające się. Ale to też kwestia indywidualna i rozumiem Cię.
Moim zdaniem wystep Carey i Kravitz-a wogole nie przeszkadzal w odbiorze filmu, a co wiecej pomogl temu filmowi (de facto jest to kino spoza mainstream-u) zaistniec na wielu festiwalach (od Sundance 2009),a takze dzieki rozglosowi film dotarl do szerokiej publicznosci w USA.
Uwazam, ze wlasnie Precious najbardziej zasluguje na oskara w kategorii film, choc najprawdopodobniej wygra Avatar.
Widzialem wszystkie nominowane filmy za wyjatkiem filmu Coen-ow i to Precious wywarl najwieksze wrazenie. Pozdrawiam