Wycofany i introwertyczny licealista pewnego dnia natyka się na dziwną postać, która informuje go, że pomoże mu w znalezieniu dziewczyny. Z pozoru prosta, młodzieżowa i infantylna historia szybko ewoluuje w nieprzegadany akcyjniak sci-fi z motywami znanymi z takich klasyków jak Matrix, czy Raport mniejszości. Tytuł w sposób ciekawy i oryginalny stawia przed widzem pytania natury filozoficzno egzystencjalnej. Wszystko to z nutką chyba nieodzownej dla Japończyków melancholii i nostalgii. Co do oprawy graficznej to tła prezentują się wyśmienicie. Co do animacji, są one w pełni wyrenderowane komputerowo za co ode mnie mały minus, choć to i tak jedno z lepiej wyglądających anime z komputerową animacją jakie widziałem. Podsumowując lekkie kino, które nie nuży i może nawet pozostawić po sobie coś więcej niż przeciętna młodzieżówka tego typu. 7/10