Nie jest to poziom pierwszych dwóch części, ale fani cyklu powinni być zadowoleni. Jak na marne 500 tys dol, to reżyser naprawdę stanął na wysokości zadania. Momentami ten low budget trochę razi, ale oryginalny scenariusz i mnóstwo hardcoru nadrabiają te braki. I nowy Pinhead, który rządzi. Już nie płaczę za Dougiem Bradleyem :)
Serio? Tamten za 300 a ten JEDYNIE za 500? Myślałem, że to będzie zdecydowanie wyższa półka. Daliby już sobie spokój i oddali te prawa, nakręcono by drogi rimejk i może by coś z tego było.
No i obejrzałem i... oprócz dobrych cenobitów - dno. To nie jest nawet poziom chyba najgorszej cz. 7.