Pierwsza część to początek historii więc nie będę porównywał. Klimat muzyka efekty robiły ten film
jednak widz za dużo musiał sobie dopowiedzieć, skąd kostka jaka idea przyświecała jej powstaniu,
kim dokładnie są cenobici. W dziedzictwie nie dość że akcja przenosi nas w kosmos a dodatkowo
zgrabnie powraca do genezy historii co moim zdaniem jest najlepiej przedstawioną narracyjnie i
scenariuszowo częścią z całej serii. Na wiele wcześniej postawionych pytań dostajemy rzeczową i
nie banalną odpowiedź. Zdecydowanie lepsze aktorstwo niż w drewnianym Hell on Earth.