Zauważyłam kilka nawiązań (?) do innych filmów grozy, ale wygląda to raczej na smutną próbę wywołania ciarek u oglądającego, co kończy się zawiedzeniem. Od kiedy sierpem można ściąć głowę przy jednym zamachnięciu? Dlaczego ten młodzieniec nosi się jak XVIII-wieczny Francuz, kiedy mamy do czynienia z XVII-wieczną Anglią? Jedyne, co mi się spodobało to ta urocza starsza kobieta opowiadająca o początku dziwnych rytuałów w zakonie.