Dotychczas niewiele komedii romantycznych podobało mi sie, a o zachwycie nie było nawet mowy. Do czasu tego filmu! Jest po prostu piękny, magiczny... Nie wiem co powiedzieć. Ktoś może powiedzieć, że naiwny i przewidywalny - kij z tym!, nie o to w tym filmie chodzi! Wazna jest historia, pomysł zaczerpniety z poezji Szymborskiej... A całość jest po prostu urzekajaca! (10/10)
Pomysł raczej zaczerpnięty z chińskiej poezji (o czym mowa w filmie), z której wielbicielka czerwonych członków (partii komunistycznych) pewnie zerżnęła.
niestety elementy komediowe trochę psują całość - może dla Chińczyków były śmieszne, dla mnie żałosne - ale i tak jeden z lepszych chińskich filmów, jakie oglądałem.
Właściwie to chcę wyciągnąć pozytywny post na wierzch, bo kilka wyświetlanych zaspamowali wielbiciele "realności" w takich filmach.
Krótko - film ma specyficzny tajwański rytm, nieco kojarzył mi się z pierwszą częścią w Lian Ai Di Tu / About Love, dlatego pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu. Tak, od początku, pierwszej recytacji wiersza, wiadomo, jak się skończy, czasem jest absurdalnie nierealny, ale właśnie nie taki ma być! Piękne, warto obejrzeć :-)
Jeszcze to gdzieś mam, ale też miałem chyba tylko angielskie napisy - dlatego polecam YT ; )
http://www.youtube.com/watch?v=oOXiECZ7l9I
Na początku jest takie buczenie przez ok minutę ale tak samo miałem w wersji na kompie - gdzies od minuty jest normalny głos.