Oni nie powinni kręcić filmów. Co innego krótkie skecze w reklamówkach, a co innego film, który wydaje się być kompletnie bez pomysłu. Jest wręcz jakąś improwizacją tworzoną na siłę do 1,5 godziny.
Film o niczym, smęcąca rozmowa usypia. Mumio w swoich kabaretowych skeczach posiłkował się humorem intelektualnym, a tu... NĘDZA! Jak już gdzieś się zacznie to niemal od razu się kończy.
Człowiek czeka do końca, może akurat na coś warto, cokolwiek... ale jest tylko gorzej - smętniej i nudniej.