Mam pytanie do fanów HsM otóż co widzą w tym filmie? Niejednokrotnie mnie to zastanawiało jak taki film może się podobać, bo np. moje koleżanki go uwielbiają i nie mogą zrozumieć czemu jak go nie trawię. Powtarzają iż mam wypaczony gust filmowy, ale dobra mniejsza z tym co wam się w tym filmie podoba???Mam nadzieje iż pomożecie mi to rozwikłać, bo ja nie mogę nawet znaleźć motywu przewodniego.
Mam dokumentnie ten sam problem... Ale prawdziwy popis jeśli chodzi o gusta filmowe moja kochana klasa dała na dzisiejszej lekcji religii -_- otóż. Przyniosłam Matkę Joannę od Aniołów, mieliśmy akurat o opętaniu i o szatanie na kilku ostatnich lekcjach więc film pasował idealnie. Jeszcze nasi latali stale za księdzem żeby im puścił ten film... Wreszcie "nadejszła" ta wiekopomna chwila i dzisiaj puściliśmy ją. Dobra jest zaczynają się napisy. Padło parę dialogów (doszliśmy do 10 minuty i coś) i moja kochana klasa stwierdziła że film jest głupi o_O myślałam że się załamię! No sorry, ale żeby po 10 minutach stwierdzić że film jest głupi to trzeba mieć rzeczywiście z deklem. Zaręczam że jeżeli ja bym powiedziała coś podobnego po lekcji polskiego, na której pani to dla świętego spokoju puściła to cała klasa (łącznie z niektórymi chłopakami o.O) by się na mnie obraziła --" A co ja miałam powiedzieć? Ksiądz puścił "Świadectwo" kolejna olewka, ale już nic nie chcieli mówić... I ja się pytam gdzie tutaj poszanowanie dla TAKICH filmów jak w.w. Matka Joanna?! Które chociaż mają jakieś konkretne przesłanie i morał... I tutaj właśnie ukazuje się różnica między mną a moją klasą, która wręcz to uwielbia (HSM) a ja uważam że to zwykłe gówno...
Zjechać mnie fani... proszę bardzo... Po dzisiejszym doświadczeniu już nic mnie nie zaskoczy... ;/
Jestem fanką Allena (dość ambitne?) i jakoś mimo to obejrzałam ten film. I nie powiem, że jest to cytuję badziewie. Film z dość łatwo wpadającymi w ucho piosenkami, o miłości i marzeniach, lekki humor. Czy trzeba coś więcej żeby zadowolić współczesnych nastolatków? Na marginesie to się i tak cieszę, że jestem te pare lat starsza i ominęła mnie epoka Montany i tym podobnych.
Ja po prostu uważam że ludzie oglądają to dla tego, że mają problemy z psychiką i myślą że po obejrzeniu takiego filmu i im się jakoś w życiu ułoży
Tak marzenia o tym że przyjdzie do ciebie książę z bajki pod postacią przystojnego Zaca Efrona
Ja osobiście nie trawie tego filmu ale mam znajomą która ten film ubóstwia, ale no cóż nie będę narzucać jej własnej opinii
Kolejna inteligentna opinia- jestem osobą sprawną umysłowo, myśle logicznie ku twojemu zdziwieniu i lubię ten film m.in za muzyke, która mi się podoba, za dialogi, po prostu -ile ludzi tyle charakterów i gustów, mi się podoba-to, tobie coś innego i tyle-nad czym się tak zastanawiać i pytać? "Co was tak zachwyca..? "Po co to oglądacie", jeszcze nie ma tekiej rzeczy (tu filmu),która każdemu dogodzi...Przestańcie wypisywać takie głupie pytania i posty, bo z siebie robicie ludzi "mających problemy z psychiką"...
Otóż moja droga kiedy to na początku 2006 roku obejrzałam HSM mając 12 lat wtedy się w tym filmie zakochałam. Teraz mając 15 wiem, że ten film jest strasznie dziecinny itd. Jedyny plus to taniec i muzyka. I tak szczerze jesteście trochę żałośni robiąc z fanów HSM ludzi chorych na umyśle i niedorozwiniętych. Przecież każdy ma swoje gusta.