zgadzam się, totalna lipa.

Film genialny, 9/10.

Ok, a co wg Ciebie było w tym filmie genialnego???

Chociażby to, że nic nie jest czarne albo białe ? Czy własna ocena tego człowieka, to czy można go nazwać dobrym ojcem i mężem, mimo skrywanej tajemnicy ? Gdzie przebiega granica między dobrym a złym człowiekiem ? Czy można się 'odrodzić' ?
Trzeba trochę włożyć od siebie w ten film, własną interpretację, uczucia, wczuć się w postacie. Nie tylko patrzeć.

Obejrzałam nie jeden film i uwierz potrafie coś wiecej niż tylko " patrzeć", problem jest taki że na ten film, i na "grę" aktorską cięzko było patrzeć, temat dobry, ale wszystko zostało źle poprowadzone, wszystko było do bólu przewidywalne i poprostu sztuczne, a aktorzy sprawiali że na dodatek było to mało warygodne.

Film nudny, rozwlekły, nawet zbrodnie były pokazane w sposób nudny (to już szczyt wszystkiego) i rzeczywiście niewiarygodny. Aktorstwo groteskowe. Końcowa scena kiczowata. Niestety nie było w co się "wczuwać". 2/10

A mozesz powiedzieć dlaczego odrazu na mnie naskakujesz w tak chamski sposób? Jakoś niewidze Twojej oceny filmu, ani ZDANIA NA JEGO TEMAT.
Daruj sobie takie bezczelne komentarze co do mojej osoby.

No widać inteligencją nie grzeszysz jak widząc mój nick zwrcasz sie do mnie " sam".
Widać musisz wylać swoją frustracje i jad, a ja podpadłam Ci tym że nie podoba mi się dany film. Dziękuje za baardzo rzeczową dyskusje, żegnam

NIe podoba się to nie znaczy, że jest zły, a widząc twu j nick zwracam sie sam, bo robie co chce

Wg mnie by zły i PODAŁAM dlaczego, ale sądząc po Twojej gramatyce, ortografii i bezczelności widać że niezależy Ci na dysusji tylko na pluciu jadem.

No widzę że mam do czynienia z nastolatkiem którego specjalnością jest trollowanie.

co???? nawet sobie nie wyobrażasz z kim masz do czynienia. A ten film jest dobry i już. Może ci sie nie podobać ale jest dobry....... dlatego sądząc po temacie, twoja specjalność to trolowanie, moja to robienie co chce

Przywołuję do porządku :) No cóż, film na pewno odbiega od ambitniejszych i wielowarstwowych dzieł Cronenberga ale...dobrze się ogląda i mimo, że jest naiwny i przewidywalny to wcale mi się nie dłużył.. To fakt, że gdyby nie spora dawka patosu to blisko byłoby mu do dzieł Tarantino - zwłaszcza dialogi gangsterki. Ktoś tu pisał, że sceny walk są kiepskie. Moim zdaniem to najmocniejszy punkt programu - są niczym pojedynki rewolwerowców. Przemyślane (reżyser podszedł do nich z wielką celebrą) a sama realizacja trwa kilkanaście sekund :)

No nie przesadzaj

Moja opinia. Jedyny plus tego filmu to Ed Harris. Nic poza tym

Widziałem ostatnio "Wschodnie obietnice" i bardzo mi sie podobały, no więc następnie chce zobaczyć "Historie przemocy",a tu czytam komentarze i co? Albo zajebisty albo beznadziejny... totalnie nie wiem czego się spodziewać po tym filmie!

Cóż...najlepiej będzie jak sam sprawdzisz aczkolwiek szkoda Twojego czasu - moim zdaniem oczywiście. Wschodnie obietnice to bardzo dobry film, także fajnie że zobaczyłeś, ale od tego filmu nie oczekuj takich zalet jakie miał wcześniej wspomniany film Nawet Mortensen zawiódł który w "obietnicach" był świetny.

Zgadzam się 3/10.

Porażka to mało powiedziane!

A pomyśleć, że Cronenberg słynął kiedyś z szalonych pomysłów i fantazji w kreowaniu świata przedstawionego, a tu mamy ckliwą i nużącą historyjkę, którą postaram się wymazać jak najszybciej z pamięci, by nie przesłoniła mi wcześniejszych dokonań reżysera.