Ale to tylko moje spostrzeżenie.
Tak to prawda. Gandalf i Galadriela kręcili ze sobą jeszcze podczas pobytu w Amanie w pierwszej erze. Wtedy Galadrierze imponowało to, że jest Majarem a on skrupulatnie to wykorzystywał bajerując ją czarami. Potem ich drogi, na tysiąclecia się rozeszły. Galadriela hajtneła się z Celebornem jednak zawsze uważała go za pierdołę, gówniarza i nudziarza. Czuła, że zmienia się przy nim w skostniałą zasuszoną matronę. Dlatego też, kiedy Olorin przybył do Sródziemia próbowała ponownie zwrócić jego uwagę jednak Gandalf –Olorin się opierał twierdząc, iż nie godzi się, aby wciąż młodo wyglądająca elfka związała się z kimś o obliczu starca. Ponadto uważał, że romans z panią Lorien może wywołać poważny konflikt z Celebornem i spowodować rozbicie wątłych sił elfów na dwa wrogie obozy. Po trzecie uważał, że ma misję do wykonania i na tym powinien się skupić. Tolkien opisał ten wątek w notatkach wydanych w ramach jedenastego tomu „The History of Middle-earth” ,” The War of the Jewels”
oO Przyznam, że jestem zagorzałym fanem twórczości J.R.R. Tolkiena, jednak HoME nie przeczytałem. Chyba popełniłem błąd i będzie się trzeba za to zabrać ;p W sumie jestem w małym szoku, czytając to, co napisałeś ;p
właśnie, szkoda, że nikt jeszcze nie przetłumaczył całej HoME na nasz język, bo po angielsku jakoś tak wolniej mi idzie, a gdyby było po polsku to na pewno szybko by mi poszło i zaoszczędziłoby mi szoku ;)
ja mam fanowskie tłumaczenie jednej z ksiąg mianowicie dokładny opis upadku gondolinu:). świetna sprawa
podaj stronę albo tytuł rozdziału gdzie to jest zawarte bo ja jakoś nie mogę tego wątku znaleźć a jest to dla mnie zupełna nowość i nie chce mi się w to wierzyć...
Podipsuje sie pod prosba mate3... Bo dla mnie wypowiedz Yusuke zalatuje zartem na miare jednego z odcinkow MODY NA SUKCES... :D ALE MOGE SIE MYLIC...
Szczerze powiem też mi to wieje podpuchą ;)
Na Wikipedii jest informacja o czym jest wspomniana "The war of the Jewels": http://en.wikipedia.org/wiki/The_War_of_the_Jewels
Gdziekolwiek bym nie szukał nie znalazłem żadnego potwierdzenia informacji Yusuke_Tamagochi. Żadne opracowania jakie czytałem na temat Galadrieli i Gandalfa o tym nie wspominają.
Dokladnie. Z tego co widze to w XII tomie jest cos o Istari... byc moze to prawda, byc moze podpucha. Moze kolega Yusuke ma racje ale jesli tak to pomylil sie odnosnie numeru tomu :)
było by to trochę nie logiczne. elfy zakochiwały się tylko raz. a cos takiego jak romans dotykał tylko negatywnych bohaterów. np meaglin z gondolinu itp.
Nawet jeśli było między nimi jakieś uczucie to na pewno do niczego nie doszło bo tylko raz zdarzyło się, że Ainur związał się z Dzieckiem Eru, była to Meliana (Majar), która poślubiła króla elfów, Elu Thingola.
Polecam śledzić ten temat: http://elendili.pl/viewtopic.php?p=157455#157455
Może tam ktoś rozwieje nasze wątpliwości.
Jej , jak dla mnie to co stworzył Tolkien z każdą chwilą na nowo zadziwia , myślisz że już coś wiesz , a tu co znowu nowy wątek... i jak tu się nie pogubić. Myślę jednak , że dam radę :) a tak szczerze to zainteresował mniw wasz wątek
Taki z Ciebie Elitarny krytyk jak ze mnie baletnica. Jeżeli już musisz pisać to pisz konstruktywnie i inteligentnie. A nie jak dziecko z przedszkola. Bo tylko idiotę z siebie robisz.
dla mnie to tez szok, ze Galadriela i Gandalf... (: chodzi mi o to, co napisał Yusuke_Tamagochi - nie wiem czy to prawda, ale mam nadzieje, ze nie.
po obejrzeniu Hobbita, po raz enty doszłam jednak do wniosku, ze pomimo iż na pierwszy rzut oka wyglada to na "romans", chodzi jednak o głębokie wsparcie i przyjazn, jaka miedzy nimi istnieje - wspólne przeciwstawianie się wrogom. Dlatego gdy Gandalf wyznaje ze się leka, Galadriela po prostu wspiera go i pociesza. A wiadmo - każdy z nas, gdy trapią go trudności, chciałby wiedzieć, ze może na kogos liczyc, kogos bardzo potężnego. I Galadriela otacza Gandalfa taką opieką.