... jak oni zleźli z tej cholernej skały na której zostawiły ich Orły ;)
O proszę, nie wiedziałam że człowiek-miś zajmował się w wolnych chwilach kamieniarką. Wiesz czy zrobił to żeby mieć punkt widokowo-patrolowy, czy po prostu w ramach walki z nudą? :P
Lepsze pytanie czemu nie odstawiły ich od razu do stóp góry która jest celem podróży krasnoludów to tylko jeden przystanek dalej wystarczyło przelecieć przez las!
Wszyscy zadają to pytanie. Generalnie, orły mało to obchodziło, gdzie oni chcą się dostać. Pomogły Gandalfowi i innym, ratując przed śmiercią i na tym koniec.
ha, racja! ;)
A jak byłoby wesoło gdyby we "Władcy" Orły oderbrały Gandalfa i Froda z Shire i podrzuciły do Góry Przeznaczenia. Jeden celny rzut i sprawa Pierścienia rozwiązana. Zamiast 1200 stron byłoby 150 licząc z drogą powrotną ;P
Dokładnie. Jackson przy niewielkiej ilości materiału pakuje filmy idiotycznymi scenami. Im mniej treści tym bardziej kretyńskie pomysły lęgną mu się w głowie.
Już widze jak Legolas leci do Góry Przeznaczenia oczepiony ogona Orła. Reszta Drużyny śmiga w efickich beczkach Anduiną mordując przy tym spływie połowę armi Sarumana ;P No i nie zapomnijmy o międzyrasowym wątku miłosnym. Proponuję rozkochać Galadriel w Gimlim ;)