Jackson robi z Gandalfa szmatę, która w Dol Guldur ucieka przed grupką orków (z którymi Legolas poradziłby sobie w 30 sekund), no przecież to niepoważne.
Jak już potrzebna była scena dramatycznej ucieczki to trzeba było go poszczuć wszystkimi dziewięcioma upiorami pierścienia. Przyparty do ściany Gandalf przegnał by je tym swoim patronusem i dopiero wtedy do akcji wkroczyłby gospodarz zamczyska. Scena z grobowcami miałaby NIECO WIĘCEJ sensu, byłoby BARDZIEJ EPICKO, w jakiś tam sposób nawiązywałoby to do pojedynku jaki Czarodziej stoczył z nimi na Wichrowym Czubie w książkowym LOTR i przy okazji nie wychodziłby on na słabeusza, który jest potrzebny tylko kiedy trzeba pokonać przedwiecznego ognistego demona.