Wracam wczoraj z kina (byłem na "Wkręcony w kanał", może nie tak śmieszny jak Shrek czy Madagaskar, ale miło się oglądało), wchodzę na skrzykę pocztową, a tu zaproszenie do CC na przedpremierę "Holiday". Idę więc dziś na filmik (no bo po co ma się bilet zmarnować:D. I przyznam się szczerze, jestem mile zaskoczony. Nieczytałem opisu, więc myślałem, ze to jakiś tani romansik z gwiazdorską obsadą, ale pomyliłem się. To była świetna komedia (romantyczna), a muzyka.... Pierwsze skojarzenie: Hans Zimmer, no teraz patrzę: strzał w 10. Muzyka była rewelacyjna! Polecam film, a moja ocena to 10/10 (muzyka + humor)