Mi to brzmiało jak jakaś odmiana serbskochorwackiego, ale jest ich tyle odmian, że nie podejmuje się identyfikacji.
Trzeba by językoznawcy, speca od tego języka.
Trudno w chwili obecnej o niekontrowersyjną odpowiedź na pytanie, czy istnieje jeden język serbsko-chorwacki. Osobiście uważam, że i wcześniej sformułowanie takie było nadużyciem, więc apeluje nie posługujmy się dyskusji jugosłowiańską nowomową partyjną :)
O ile mi wiadomo to pierwsze próby usystematyzowania tego języka to połowa dziewiętnastego wieku.
Natomiast zgadzam się, że nie wiadomo czy takiej nazwy w tej chwili należy używać.
Tu językoznawcy nie są zgodni
Z drugiej strony mimo różnic dialektowych praktycznie na terenie całej byłej Jugosławii w tym języku się dogadamy.
To też język emigrantów z tego regionu i to zarówno z przed rozpadu Jugosławii jak i tych późniejszych.
No może poza Albańczykami.
Skandaliczne nadużycie wtedy jak i dziś. Rodzina / grupa jeżyków to jedna rzecz, a sam język to już zupełnie inna rzecz. Tak jak nie mieliśmy języka czechosłowackiego (mimo, że Czech z Słowakiem o knedlach pogada, nie mamy serbsko-chorwackiego (naprawdę nigdy go nie mieliśmy, a że jego idea była przydatna politycznie to i zwrot się rozplenił).
Nie dogadamy się chyba.
Zapewne lepiej się znasz na tej tematyce , więc nie będę w polemikę wchodził.
Liberalna demokracja i związany z nią wolny rynek są lepszą formą ustrojową, lepszą niż monarchia, faszyzm czy komunizm.