Film owszem jest bardzo romantyczny i przyjemnie się go ogląda, ale byłam przekonana, że skończy się w nieco bardziej "finezyjny sposób". Był taki fragment w filmie, gdzie Hotaru spadła z drzewa i poprosiła Gina, żeby obiecał jej, że nigdy, przenigdy jej nie dotknie. Pomyślałam sobie wtedy, że film skończy się w jakiś dramatyczny sposób typu Hotaru grozi niebezpieczeństwo, ale Gin nie może jej pomóc, więc główna bohaterka umiera i np. również staje się duchem - i to byłoby dobre!
Co jak co, ale myślałam, że zakończenie będzie nieco mniej banalne niż po prostu dotknięcie przez człowieka i zniknięcie ducha. Przez to historia wydała mi się jakby niedokończona.. No, ale mimo to daję mocne, bo film ma swoją magię i urok 7/10 :)