PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=459291}
7,0 12 309
ocen
7,0 10 1 12309
6,9 13
ocen krytyków
Hotel Chevalier
powrót do forum filmu Hotel Chevalier

Podobał mi się. Nawet bardzo. Dobre role Natalie Portman i Jasona Schwartzmana. Dialogi są oszczędne i świetnie budują w filmie atmosferę tajemniczości. Mnóstwo tu niedomówień. On mówi do niej: "Masz siniaki na ciele" - ona nic mu nie odpowiada. Ona mówi do niego: "Nie chcę stracić przyjaciela", a on odpowiada: "Obiecuję, że nigdy nie będę twoim przyjacielem". Kim ona dla niego jest? Byłą dziewczyną? Może aktualną dziewczyną? A może przyjaciółką, która w końcu postanowiła się z nim przespać? A on? Dlaczego zamknął się w hotelu na tak długi czas? Chce uciec od problemów w swoim życiu? Może tylko wybrał się na dłuższe wakacje? Oczywiście wcale nie musimy znać odpowiedzi na te pytania, chodzi mi tylko o to, że "Hotel Chevalier" jest tajemniczy, co według mnie jest tylko i wyłącznie jego plusem. W filmie jest i trochę humoru. Np. możemy się dowiedzieć, ile kosztuje wynajęcie na miesiąc pokoju w tym hotelu ;)
Portman zarzekała się, że nigdy nie wystąpi w filmie nago, jednak w końcu to uczyniła. I dobrze zrobiła. W dzisiejszym kinie wymaga się od aktora dużej elastyczności. Poza tym, choć na chwilę zerwała z wizerunkiem grzecznej dziewczyny. Bo dla aktora nie ma nic gorszego od zaszufladkowania. Portman jednak przed tym ucieka. Jest po prostu inteligentną aktorką. Wrócę jeszcze do rozbieranych scen z jej udziałem. Dobrze się stało, że właśnie w tym filmie zdecydowała się po raz pierwszy pokazać nago, ponieważ sceny miłosnych uniesień pary głównych bohaterów są naprawdę ładnie zrobione. Wysublimowane, z klasą. Spora w tym zasługa nastrojowych zdjęć.
Summa summarum, film Andersona to interesująca, skromna i prosta produkcja warta obejrzenia. Trochę tajemnicza, trochę romantyczna i zabawna.

ocenił(a) film na 8
La_Pier

Jak każdy film Andersona.. Jeśli Ci się podobało to polecam jego pozostałe dzieła (O ile jeszcze ich nie widziałeś). Wszystkie charakteryzuje duża orginalność formy, a nawet pewna doza ekstrawagancji (Choćby pod względem plastycznym!), przy jednoczesnej prostoście samego pomysłu, na którym oparty jest szkielet fabularny. I wcale nie uważam tego za wadę! Jednocześnie reżyser nie mówi nam wszystkiego wprost.. Klimat w swoich filmach buduje za pomocą muzyki, wyszukanych zdjęć, specyficznej teatralności dzieła, czy wreszczcie półsłowek i niedopowiedzeń, o których pisałeś. Jeśli chodz o Natalie Portman to rzeczywiście cudo..:)
A co do niejasności to odpowiedzi na nie trzeba będzie szukać w "The Darjeeling Limited". "Hotel Chevalier" jest bardzo ciekawy, ale jest właściwie wprowadzeniem do właściwego filmu, o którym wspomniałem w ostatnim zdaniu.

szalony_jak_mgla_i_snieg

To było moje pierwsze spotkanie z Andersonem, więc tak naprawdę niewiele wiem o jego sposobie robienia filmów. Po przeczytaniu twojego wpisu wygląda na to, że muszę nieco bliżej przyjrzeć się temu nietuzinkowemu (jak mniemam po tym co napisałeś) twórcy.
Jeszcze w sprawie niejasności, którymi naszpikowany jest drugi film krótkometrażowy w karierze Andersona. "Hotel Chevalier" jest prologiem "The Darjeeling Limited" i ja wiedziałem o tym. Teraz wygląda na to, że jeśli Anderson zbyt dużo wyjaśni w "The Darjeeling Limited", "Hotel Chevalier" może trochę na tym stracić, a tego bym nie chciał, ponieważ ów film ujął mnie swoją tajemniczością. A Natalie Portman, no... jest tak jak piszesz :)

La_Pier

Chyba masz trochę racji odnośnie kontynuacji. W szczególności, że byłem ostatnio w kinie właśnie na i co się okazało puścili najpierw "Hotel Chevalier" który zresztą został podpisany jako "Part1" filmu. Nie wiem czy w oryginalnym zamyśle Andersona było łączenie tych dwóch filmów, ale muszę powiedzieć że w moich oczach "Hotel Chevalier" nie stracił na uroku. Odnosząc się do teorii, iż "The Darjeeling Limited" wszystko wyjaśnia- wg mnie są pewne informacje, które zdradzają go, lecz nie są one dostatecznie precyzyjne. Wiemy, że Jack dzwoni na sekretarkę, lecz samego nagrania nie słychać. Zresztą z samej rozmowy braci można wnioskować iż Jack jest w jakiś sposób z nią związany ale nie do końca wiadomo na jakiej jest to płaszczyźnie. Tak samo nie dowiadujemy się dlaczego mieszka sam w pokoju hotelowym. Uważam, że scenariusz "The Darjeeling Limited" jest właśnie tak napisany żeby nie ukazać, nie zdradzić historii tych postaci.

Pozdrawiam,

ocenił(a) film na 5
LoQu

13 minut, a tyle refleksji... Bez przesady. 5/10, czyli OK, bo jak inaczej można coś takiego ocenić. Parę ładnych ujęć, śliczna Portman i tyle. Mam zamiar obejrzeć dzisiaj "The Darjeeling Limited", więc może wtedy to dziełko nabierze dla mnie jakiejś wartości, bo na chwilę obecną jest niej pozbawione.

ocenił(a) film na 5
Bowman85

Ogólnie to, co chciał pokazać Anderson tworząc "Hotel Chevalier" pod kątem pełnometrażowego "The Darjeeling Limited", jest moim zdaniem ciekawym pomysłem, który niewątpliwie intryguje widzą historią dziwnego związku, w którym tkwi Jack. Wiele elementów świetnie się łączy (mam na myśli oba filmy), jak np. indyjska figurka na stoliku, przenośne radio Jacka i to, że zarówno po hotelowym pokoju, jak i po indyjskim mieście, mając na sobie garnitur, nie nosi obuwia... Lubię ten niepowtarzalny klimat filmów Andersona. Mój ulubiony to "Genialny Klan" (może ze względu na fenomenalną obsadę?)

Bowman85

Refleksje można mieć nawet po obejrzeniu 2-minutowego filmu.

La_Pier

a nawet i 40 sekundowego!

Dobry, doobry film to jest!

hihihaha

albo po walce Gołoty !!!
za krotki za krotki

LoQu

tak sie wlasnie zastanawiam, dlaczego ja widzialem ten film i zaczynal sie od napisu "part 2". czyli, ktora czesc jest pierwsza?

luis25

ja nie mam żadnych refleksji po Hotelu Chevalier. Nie znam twórczości Andersona ani filmu Pociąg do Darjeeling, więc wynika z tego, że bez tych elementów nie ma co do Hotel Chevalier podchodzić. Naprawdę nie widzę geniuszu tej krótkometrażówki, aby miała średnią aż 7,29.

ocenił(a) film na 5
Binula

I pod tym się podpisuję, czułem się jakbym oglądał jakąś reklamę francuskich perfum.

ocenił(a) film na 8
luis25

Moim zdaniem opatrzenie tej krótkometrażówki podtytułem "Part 1", a "The Darjeeling Limited" jako "Part 2" to był żart ze strony Wesa Andersona. Właściwą kolejnością oglądania jest NAJPIERW "Pociąg...", a zaraz po tym "Hotel...".
Pomimo, że akcja chronologicznie jest taka jak w numeracji: akcja Hotelu dzieje się bezpośrednio przed akcją Pociągu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones