Mnie tam tak bardzo nie przeszkadza, kiedy zwierzątka w filmach odzywają się na równi z ludźmi. W filmach dla najmłodszych widzów jest to absolutnie dopuszczalne.
Koszmar zaczyna się wtedy, kiedy taki film nie jest zdubbingowany. Wtedy, obojętnie czy gębusię otwiera człowiek, czy piesek albo kotek - słyszymy głos Borowca. Horror!